Poczta, odniesienie zakrętek do punktu zbiórki i rzecz jasna maraton po drogeriach.
A oto co kupiłam:
Na jednym z blogów, moją uwagę zwrócił wpis zakupowy, a tam lakier Rimmel 60 Seconds w cenie 4,99zł w Rossmanie. Co pierwsze więc, zajrzałam do tej drogerii, kupiłam dwa odcienie różu :)
Mam z tej serii kilka lakierów, lubię za duży i wygodny pędzelek. Wybór kolorów był spory, tylko szkoda iż nie było próbnika kolorów, wtedy być może skusiłabym się na kolejny.
Naszło mnie na glitter topy, nie chciałam wydawać na nie dużo kasy, cena Sally Hansen 20zł za sztukę trochę mnie odstraszała. Wybrałam się do Natury, zajrzeć do szafy Essence.
Oba już testowałam i wiem że chcę więcej. Cena 7,99zł i 6,49zł.
Koszmarnie się je zmywa, ale róż, albo bordo będą jeszcze moje. :) Super efekt, pokażę Wam niebawem oba na paznokciach, pewnie będę mogła się do tego czasu pochwalić jeszcze jednym.
I ponownie Hebe:
Niedawno pokazywałam dwupak odżywek Nail Tek II jaki kupiłam niedawno, stwierdziłam że w cenie 26,99zł, żal byłoby nie kupić na zapas jeszcze jednego zestawu, tym razem padło na Xtra.
I infantylna trochę opaska z malutką kokardką w cenie 5,99zł :) Urocza :)
Niby nic nie potrzebowałam, a znów popłynęłam.
A jak u Was? Na co warto zwrócić jeszcze uwagę, co Was skusiło w drogeriach?
wszytskie piękne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam 60-tki Rimmela, tylko szkoda że u nas jest mniejszy wybór niż w UK ;)
OdpowiedzUsuńA może to i lepiej, mniej kusi
UsuńNo tak, muszę obczaić w Rossie :D
UsuńWybrałaś śliczne toppery z Essence :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, stały się moimi ulubieńcami
Usuńmam jeden lakier z Rimmela 60 seconds i nawet go lubię, błyskawicznie wysycha :)
OdpowiedzUsuńU mnie ich liczba wzrosła do 4 :) Fajne są :)
UsuńTe lakiery z Rimmela bardzo szybko schną :)
OdpowiedzUsuń