wtorek, 5 kwietnia 2016

Tołpa Green. Odbudowa. Regenerująca odżywka do włosów zniszczonych.

Czasem coś się dobrze zapowiada, czasem mamy wobec czegoś wielkie oczekiwania. Nie bierze się to znikąd, bo i opinie dobre, skład zachęcający, a potem kupujemy, stosujemy i otwieramy szeroko oczy ze zdziwienia. Bynajmniej nie dlatego że robi tak wielkie wrażenie, czasem rzeczywistość jest zgoła inna, niż tego oczekiwaliśmy.
Wielkim rozczarowaniem minionych miesięcy jest odżywka Tołpa, która mimo tak wielu pozytywnych opinii, okazała się bublem jakich mało.


Nastawiona byłam na cuda, na efekt który będzie zauważalny gołym okiem, na miękkość, gładkość, nawilżenie, no nie, nic z tych rzeczy!
Miałam wrażenie że nakładam na włosy klej szkolny, ba! nawet mój nos płatał mi ostatnio takie figle że ja go tam czułam!


Po pierwszych zastosowaniach, które przynosiły więcej szkody niż pożytku, próbowałam trzymać ją krócej, stosować rzadziej, zmywać dłużej i dokładniej, a mimo to włosy były okrutnie obciążone, zbijały się w mało estetyczne strąki, szybko traciły świeżość i stały się moją zmorą dnia powszedniego.


W międzyczasie zmieniałam szampon, ale to nie on był przyczyną, bo przy zastosowaniu innej odżywki, czy maski włosy wyglądały dobrze, a wystarczyła chwila z tą odżywką na włosach i nie poznawałam swojego odbicia w lustrze.

Odżywka w teorii dla mnie, dla włosów suchych i zniszczonych, ale w praktyce - z odrazą patrzyłam na tubę stojącą w łazience, z niechęcią próbowałam znaleźć na nią sposób, jednak ostatecznie się poddałam. Nie dla mnie ona, nie dla moich włosów.



Może któraś z Was miała okazję ją stosować i jest z niej zadowolona?

3 komentarze:

  1. Ojej, przerażająca recenzja. Nie cierpię, jak kosmetyki obciążają włosy, dyskwalifikacja z miejsca. Dzięki za opinię!

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ta odżywka Tołpy dawała dokładnie te same negatywne efekty! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam jeszcze tej odżywki,szkoda,że taki bubel u ciebie z niej

    OdpowiedzUsuń