sobota, 15 czerwca 2013

Emanuel Ungaro Apparition EDP - słodycz absolutna

To pamiątka z czasów uwielbienia dla ulepnych słodyczy w zapachach. Byłam słodką  dziewczyną, która z czasem ewaluowała, by teraz kochać wiele różnorodnych i wydawałoby się tak  odmiennych zapachów.

To jeden z tych słodkich do bólu, śmiałabym przyznać że niektórych z nadmiaru cukru mogłyby rozboleć zęby.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: malina, pieprz cayenne
nuta serca: passiflora,  róża
Nuta bazy:  paczula, heliotrop, wanilia, ambra, bób tonka


Nuty może i ciekawe, połączenie słodkiej maliny z pikanterią, ale tylko na papierze, w teorii.

Dla mnie poszczególne nuty nie są wyczuwalne.
Jest to słodka, klasyczna landrynka i to dla ludzi o zdrowych i mocnych zębach.

Niemniej jednak  nie można odmówić mu uroku

Słodki, radosny zlepek słodyczy.
Trochę infantylny, dziewczęcy, ale mnie obecnie 27-latce, zdarzyło się w tym tygodniu usłyszeć komplement mając go na sobie.

Na wiosnę, która jeśli nie pali słońcem, na dni kiedy lekki zefir burzy włosy. To jest ten moment i ta chwila kiedy sprawdza się doskonale. Wtedy nie męczy, nie oblepia i nie przytłacza. Ze względu na wysoki stopień słodyczy nie pokusiłabym się mieć go na sobie przy 30 stopniowym upale.


6 komentarzy:

  1. o kurczę jaka fikuśna buteleczka i kompletnie nie kojarzę tego zapachu z półek sklepowych a raczej dość często testuję/próbuje nowe zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tego zapachu, flakon ciekawie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapach zupełnie nie w moim stylu ale flakon przyciąga uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  4. jest to jeden z bardzo niewielu zapachów, którego zużyłam aż dwa flakoniki i kupiłam trzeci, który teraz sobie leży jako "przypominajka" :D za czasów studenckich towarzyszył mi niezwykle często - teraz czuję, że z niego wyrosłam, aczkolwiek nadal uważam, że jest fantastyczny! Ta malina z pieprzem... mmmm :)

    OdpowiedzUsuń
  5. flakon fajny ale zapachu nie znam... pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń