Pędzle, pędzelki, to jest mój świat. Rozkochana jestem w tych Maestro, szczególnie gdy mam możliwość kupić je na targach i wcześniej mogę wszystkiego dotknąć, porównać, przemyśleć.
Lubię Ecotools, Hakuro, oraz Girls Best Friend, a od czasu do czasu, wpadają również w moje ręce pędzle innych marek, gdy samotnie wiszą ostatnie sztuki, tym bardziej jeśli są w promocji.
Wychodzę z założenia, że pędzli nigdy zbyt wiele.
Elite Models 1267 upolowałam już dobrych kilka miesięcy temu, na jakiejś większej promocji w Hebe. Żal było nie brać, gdy kosztował kilka zł.
Okazuje się, że w tym pędzlu tkwi potencjał. Jak na produkt drogeryjnej marki, jego jakość spełnia moje oczekiwania. Włosie jest miłe, puszyste i dobrze współpracuje z cieniami. Ze względu na jego kształt, sięgam po niego podczas nakładania i rozcierania cieni na łuku brwiowym i tutaj w tej roli nie pozostaje w tyle za innymi, posiadanymi przeze mnie pędzlami.
Myślę że to jeden z nielicznych pędzli, dostępnych w drogeriach, które mogłabym polecić. W porównaniu z pędzlami marek własnych, które zalewają ostatnio drogerie, ten ma przemyślany kształt, rodzaj i długość włosia.
Jeśli jeszcze gdzieś uda Wam się go dorwać, szczególnie w promocji, bierzcie bez zastanowienia.
Mimo częstego prania pędzel nie traci włosia, które nadal jest miłe w dotyku i pracuje tak samo dobrze jak na początku.
Pędzle jakich marek goszczą na Waszych toaletkach?
hakuro ale do konturowania i podkładu, nie używam cieni dlatego pędzli do cieni też nie.
OdpowiedzUsuńja ciągle planuję skompletować pędzle-Hakuro jakoś najbardziej mnie pociągają-a tak to się "męczę" z Avnowymi i jakieś tam z Essence mam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, ciekawy. Chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuń