Dziś na blog wchodzi konkret, wszystkim już chyba znany, polecany i lubiany. Może niepotrzebnie o nim piszę, ale tu i w tym miejscu chciałabym oznajmić, że też mam, lubię i używam.
Farmona. Jantar. Wcierka do włosów i moje podbiła serce, zresztą nie tylko moje w tym domu, bo i moja mama czasem po nią sięga, choć dla uzyskania innych rezultatów.
Zacznę jednak od tego co widać. Szklane opakowanie, którym przestałam sobie zawracać już głowę, bo każdorazowo wylewając płyn na dłoń, przeciekał mi on przez palce, marnował się, a potem lądował tylko w niektórych miejscach, w zbyt dużej ilości. Pokombinowałam i przelałam wcierkę do opakowania w sprayu. Dzięki temu zaraz po umyciu włosów, odsuwam wybrane ich partie i tam spryskuję skórę głowy i tak miejsce po miejscu. Na koniec opuszkami palców rozcieram, masuję i przy okazji roztrzepuję włosy, dzięki czemu łatwiej mi je potem rozczesać.
Taka forma aplikacji jest dla mnie łatwiejsza i taką polecam. Nic nie marnujemy, a i nie przesadzamy z ilością nakładaną na mały obszar.
Działania odżywki trudno jest nie zauważyć. W szybkim czasie widoczne są nowe, krótkie włosy, które wyglądają jak aureolka ;) Są niesamowicie trudne do ułożenia, ale łatwe do zaakceptowania. Wszak więcej włosów to zawsze plus, mimo iż śmiesznie to wygląda.
Muszę przyznać że odżywka w jakimś stopniu zmniejsza wypadanie, bywają mycia włosów, podczas których w odpływie nie ma ich niezliczonej ilości.
Moja mama sięga czasem po Jantar dla łagodzenia podrażnień skóry głowy, kiedy ta nadmiernie ją swędzi i o dziwo widzi efekty.
Odżywkę stosuję regularnie i na chwilę obecną, nie zamierzam przestawać. Tym bardziej że koszt jest niewielki, wszak 10zł to nie majątek.
Minusów poza opakowaniem nie widzę, zapach jest znośny, zupełnie mi nie przeszkadza.
Stosujecie Jantar? A może macie coś jeszcze lepszego do polecenia?
kiedyś miałam tą wcierkę ale nie używałam jej regularnie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jeszcze jej nie próbowałam, a już tyle razy miałam w planach zakup :)
OdpowiedzUsuńsłyszała że fajna jest ale jeszcze nie miałam okazji :)
OdpowiedzUsuńMi zapach się podoba :) Działa na porost moich włosów :D
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam ale muszę do tego powrócić :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam, ale kiedyś to trzeba zmienić! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też działała ale jakoś przestałam używać, moze zaczne niedługo ;)
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś uratowała przed doszczętnym wyłysieniem więc mam do niej sentyment :)
OdpowiedzUsuń