Zimno na zewnątrz, do tego wiatr i wysuszenie ust gwarantowane, jeśli nie mamy pod ręką swojego niezawodnego balsamu do ust. Ja znalazłam swój ideał, jednak co i rusz sięgam przez swoją ciekawość po inne balsamy, pomadki, masełka.
Masło do ust marki The Body Shop było prezentem od innej blogerki, przez co niestety nie znam jego ceny.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to ładne opakowanie, dość duże, bo mieszczące 10ml.
Energetyzujący kolor bardzo mi się podoba, do tego zapach - słodki, może w pierwszym odczuciu przypaść do gustu.
Niestety zapach ten bardzo szybko staje się minusem, zbyt słodki, mdlący, na dłuższą metę męczy.
Zapach to jedno, najważniejsze dla wszystkich jest jednak działanie.
Z tym niestety nie jest najlepiej.
Kiedy usta są w dobrym stanie, przez jakiś czas mogę stosować go częściej, oczywiście wspierając się na noc Carmexem. W przypadku kiedy usta są lekko wysuszone, używanie masła The Body Shop w żaden sposób nie poprawia ich stanu. Jestem zmuszona odstawiać w tym czasie masło i ratować się Carmexem.
Carmex w słoiczku utrzymuje się też dłużej na ustach, masło mango The Body Shop niestety szybko się z nich zjada i znika w krótkim czasie.
Mango Lip Butter nie stało się moim ulubieńcem.
Zaczynam wątpić czy cokolwiek jest w stanie przebić skutecznością Carmex, który w moim przypadku jest niezastąpiony i niezawodny.
Macie swojego ulubieńca w pielęgnacji ust?
No szkoda że nie przypadł Ci do gustu, ja je całkiem lubię, ale z kolei nie znoszę Carmexu :D
OdpowiedzUsuńDla mnie Carmex to ideał. Całe szczęście że na rynku jest duża różnorodność.
Usuńbardzo lubię balsamy carmex. polecam Ci wazelinki floslek, u mnie sprawdziły się rewelacyjnie są wydajne i tanie.
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, chociaż tych balsamów jeszcze nie próbowałam. Często próbuję czegoś innego, ale Carmex musi być ;)
OdpowiedzUsuńCarmex zawsze wszystkim polecam :)
UsuńMasło do ciała o zapachu mango uwielbiam. Jednak ten balsam do ust zapachem w ogóle nie przypomina tego masła, no i tak jak zauważyłaś szybko znika z ust :(
OdpowiedzUsuńMiałam kilka maseł tej marki, są w porządku, jednak nie za taką cenę
UsuńA ja z kolei bardzo nie lubie Carmexa, wysusza i podraznia mi usta. Najbardziej lubie balsamik z Alterry, tani i super nawilzajacy, poza tym fajne sa pomadki z 4F - kiedys kupilam przez przypadek i jestem pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńCzyli po co przepłacać - przypuszczam że carmex jest o wiele tańszy :)
OdpowiedzUsuńTak, mam, normalny, tradycyjny krem nivea ;). Jako ulubieniec.
OdpowiedzUsuń