niedziela, 7 grudnia 2014

Jesus del Pozo In Black EDT

Splot różnych wydarzeń, zaburzył moją systematyczność w dodawaniu weekendami recenzji zapachów. Postaram się wrócić do tego zwyczaju, te wpisy dają mi jednak dużo satysfakcji.

Z zapachem In Black, Jesus del Pozo  przeżywałam zauroczenie, rozczarowanie, znudzenie i na powrót polubienie.

Lata temu kupiłam duży flakon, by po jakimś czasie puścić go jednak w świat.
Był to okres, gdy nade wszystko ceniłam słodziaki i pragnęłam znaleźć w tym flakonie ulepną słodycz wiśni w likierze, z nutą słodkiej czekolady. Tak jawiły mi się opisy tego zapachu.

Rzeczywistość była trochę inna...



Nuty za fragrantica.com
- nuty głowy: wiśnia, różowy grejpfrut, róża
- nuty serca: fiołek, brzoskwinia, jaśmin, bez, lilia
- nuty bazy: piżmo, paczula, cedr, wanilia i lukrecja

Zapach w moim odczuciu był bardziej dymny, zbyt mroczny jak na moje upodobania w tamtym okresie. Owszem, jest tu wiśnia, nawet dość słodka, jednak w dominującym towarzystwie paczuli i piżma. Wiśnie z pewnością są zanurzone w alkoholu, temu nie można zaprzeczyć, lecz cała kompozycja ma bardziej wytrawny charakter.

Lekkie akordy kwiatowe nie dochodzą tutaj do głosu, wszystkie nuty serca zostały jakby stłamszone przez mieszaninę wiśni z piżmem, paczulą i lukrecją. Szczególnie lukrecja wybija się nad inne, po jakimś czasie. Ten moment powinien spodobać się tym, którzy zakochani się w Lolicie Lempickiej.

 In Black trzeba umieć pokochać, nie jest to zapach łatwy, bo nie jest jednoznaczny. Trudno go do czegoś porównać. Dymna, mroczna wiśnia znajdzie jednak swoich amatorów. Do pracy, na wieczorne wyjścia, z charakterem, mrocznym i drapieżnym.


Flakon swoim kolorem pokazuje niejako wnętrze, czarne i nieprzeniknione. Sam w sobie jest dość ciekawy, nieprzejrzysta kula, w której widzisz tylko swoja odbicie.

Na mnie zapach utrzymuje się 3-4 godziny. Nie jest więc idealny pod tym kątem, ale taki już może urok mojej skóry.



4 komentarze:

  1. Pierwszy raz je widzę :) buteleczka śliczna :) nuty zapachowe ma całkiem ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze opisałaś zapach, ja nigdy nie potrafię tego dobrze zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygujący zapach - ale flakonik bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń