sobota, 5 września 2015

Dresdner Essenz. Pflegebad. Freesie/Bergamotte - uzależniająca radość kąpieli.

Lubię, coraz bardziej uwielbiam wszelkie dodatki do kąpieli. Po części cieszy mnie to nowe uzależnienie, wszak lepsze to niż kolorówka. Produkty do kąpieli zużywam szybciej, wiem że nic się nie zmarnuje. Odkrywam nowe perełki, które poprawiają mi humor, jak niezbyt zdrowa paczka solonych czipsów.
Kiedy jestem gdzieś poza domem, gdy na wyciągnięcie ręki mam sklepy z produktami niedostępnymi u nas regularnie, oddaję się poszukiwaniom, czegoś na wyjątkowe okazje.

I tak w moje ręce trafiła perełka wyszukana w DMie. 
Dresdner Essenz Pflegebad o zapachu frezji i bergamotki.


Puder do kąpieli zamknięty w niepozornej, małej saszetce, skrywa w sobie niesamowity zapach, a to jest już zapowiedzią czegoś wyjątkowego. Kiedy wsypujemy go do wanny, poza zapachem zyskujemy piękny, fioletowy kolor wody, oraz dość trwałą pianę.
Możecie wierzyć lub nie, ale tak niewiele, potrafi poprawić mój humor. Relaks w kolorowej, pachnącej wodzie, z unoszącą się na powierzchni pianą, to nie jest zwykła kąpiel. To chwila dla mnie, moja przyjemność i mój azyl. 
Taka kąpiel jest bardziej wyjątkowa i rozpieszczająca. To nie tylko obowiązkowa, codzienna higiena, to moja drobna, a jak ważna przyjemność.

Dla kogoś innego wydać się to może błahe, bez znaczenia, jednak zapach, kolor i piana działają na mnie kojąco.

Ze swojego skąpstwa podzieliłam saszetkę na dwie porcje i niestety ta druga była mniejsza, przez co kolor trochę stracił na intensywności, niemniej jednak zachował swoją magię i właściwości.


Czy saszetka warta jest zawracania sobie nią głowy? A i owszem. Wolę to, niż wspomniane wcześniej czipsy, czy garść cukierków. Puder do kąpieli nie powoduje błędnego koła, złudnej przyjemności i nie niesie za sobą wyrzutów sumienia.

Zapach frezji i bergamotki był strzałem w dziesiątkę, przyjemnie kwiatowy, odurzający, radosny i dziewczęcy. Zapragnęłam mieć więcej  i dopnę swego.



Bywają chwile, gdy jedyną przyjemnością, staje się odprężająca kąpiel wieczorem, muszę więc  mieć jakieś dodatki, by uratować ten dzień.


Jakie są Wasze ulubione dodatki kąpielowe?

4 komentarze:

  1. lubię kąpiele z dużą zawartością piany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach kuszący, szkoda że nie posiadam wanny ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym się nie oparła garści dobrych cukierków ale długie aromatyczne kąpiele bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kąpiele pełne piany :)) zazwyczaj jednak stosuję zwykłych płynów

    OdpowiedzUsuń