Tonik z mojej pielęgnacji jest równie ważny, co płyn micelarny i dokładne oczyszczanie.
Wierzę że wyrównuje on ph skóry, choć trudno mi to ocenić. Pomaga również niwelować ściągnięcie skóry i odczuwany czasem dyskomfort po myciu wodą.
Ponadto te w sprayu, w szybkim tempie odświeżają i pobudzają do działania.
Jednym z takich ekspresowych toników jest ten marki Yasumi, który w miniaturowej wersji był gratisem do moich zakupów na Targach Kosmetycznych.
Delikatny tonik do twarzy niesamowicie odświeża i pobudza, szczególnie że uwielbiam aplikować go bezpośrednio na twarz, przy pomocy atomizera. Nie bawię się w waciki, przecieranie twarzy. Trzy szybkie ruchy palcem i lecę dalej, w nieco lepszym już nastroju, bo wokół unosi się przyjemny, świeży zapach.
Tonik przygotowuje mnie do dalszej pielęgnacji. Pozwala pozbyć się uczucia ściągnięcie po myciu, odświeża w ciągu dnia, gdy nie mam na sobie makijażu. Ostatnio sięgam po te w atomizerach, by oszczędzić sobie czasu i nie męczyć skóry dodatkowym tarciem.
Yasumi nie zawodzi. Tonik robi to co ma robić, bez podrażnień, bez pieczenia i zaczerwienienia.
Szybko, łatwo i przyjemnie.
Kusi mnie wypróbować jeszcze drugi wariant toniku tej marki, może uda się na kolejnych targach, w marcu 2016 roku.
Jaki tonik gości teraz w Waszej pielęgnacji?
Z Yasumi znam tylko maseczkę :) aktualnie mam tonik z Sylveco
OdpowiedzUsuńNigdy nic z tej marki nie miałem
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam nic tej firmy.
OdpowiedzUsuńZ Yasumi jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńCiekawy tonik i fajny pomysł z tym wcieraniem palcami. Ja obecnie stosuję dwa toniki, tak co 2-3 dni sięgam po Norel z kwasem migdałowym a na codzien mam z Orientany:)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio Clinique Clarifying Lotion 2, ale jest chyba zbyt agresywny jak dla mnie
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio Clinique Clarifying Lotion 2, ale jest chyba zbyt agresywny jak dla mnie
OdpowiedzUsuń