piątek, 5 grudnia 2014

Tołpa. Botanic. Amarantus. Nawilżająca maska rozświetlająca.

Początkiem jesieni postanowiłam przyłożyć się do pielęgnacji uzupełniającej. Częściej i systematyczniej wykonywać peeling mechaniczny, bądź posiłkować się też enzymatycznym. Plan ten zakładał również nakładanie maseczek, regularniej niż tylko od czasu do czasu, kiedy mi się przypomni.


Tołpa wydawała się być firmą godną zaufania i kilka masek tej marki kupiłam podczas różnych promocji, chciałam też bliżej poznać ich ofertę.


Głównym zadaniem tej maseczki jest poprawa nawilżenia skóry, którego moja wysuszona bardzo potrzebuje. Według kolejnych obietnic producenta, maseczka uelastycznia, odświeża, rozświetla i przywraca blask.


Faktycznie, nawilżenie jakie zapewnia w znacznym stopniu mnie satysfakcjonuje, to jedna z lepszych maseczek o takim działaniu, jaką miałam okazję używać. Nie tylko bezpośrednio po nałożeniu, ale i następnego dnia, nie odczuwam dyskomfortu ściągniętej i wysuszonej skóry.

Co za tym idzie, cera wygląda na zdrowszą, świeżą i pełną energii.

W dotyku skóra stała się elastyczna, gładka i napięta, więc kiedy widzę takie efekty, chętnie stosuję ją częściej.

W pierwszym okresie stosowałam ją nawet co dwa dni, teraz robię to trochę rzadziej, ale nadal z dużą częstotliwością.

Ma delikatny zapach i kremową, ale nadal lekką konsystencję. Nie sprawia problemów podczas zmywania, ale radzę uważać by nie dostała się wtedy do oczu.

Nie zapycha, co jest dla mnie istotne. Wad nie dostrzegam, nawet cena 6,99zł  przy takich korzyściach jest do zaakceptowania.



Polecam dla cer suchych, normalnych, mieszanych z tendencją do przesuszania.  Warto się skusić, tym bardziej że sezon grzewczy już daje popalić.

3 komentarze:

  1. Mam ją w planach zakupowych :)
    tylko szkoda, że maseczki są tylko w saszetkach

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ją lubię jest gęsta i spoko:) Zaraszam:)

    OdpowiedzUsuń