środa, 16 grudnia 2015

Akcja Celebruj Chwile - Kreatywne Pisanie: Mój Zimowy Zestaw Przetrwania

Jest grudzień, jest już zimno - dla mnie na tyle, by już marudzić. Narzekać że marznę, że nie chce mi się - choć muszę, powinnam i trzeba.
Patrzę za okno, gdzie rozpościera się ponura o tej porze łąka. Zapuszczona, ze smętnymi kształtami groźnie wyglądających krzaków.

 
I w tym właśnie momencie, mimo że nie tęsknię za siarczystym mrozem, chciałabym by to wszystko przykrył śnieg, tak jak było 3 lata temu, o tej porze:


Chciałabym, choć tylko przez chwilę, słyszeć skrzypiący pod naszymi stopami śnieg.
Niech zaraz potem przyjdzie wiosna, zielona, okraszona promykami słońca, żeby listonosz nie marzł, by pani sprzedająca na lokalnym bazarku, nie tupała w miejscu  nogami, by tylko przywrócić właściwe krążenie.
Jednak pogoda rządzi się swoimi prawami, jeszcze nie raz przemarzniemy do szpiku kości, a zgrabiałe palce nie będą w stanie utrzymać kluczy, gdy szybko chcesz otworzyć drzwi i nastawić wodę na herbatę.

Na wszystko jednak trzeba znaleźć sposób.

A tak wygląda mój sposób na przetrwanie:

Ciepłe koce, lekkie, miłe w dotyku. Dające tyle przyjemności, że za nic w świecie nie chce się spod nich wychodzić, no chyba że po kawę.
Do tego koniecznie grube skarpety, im bardziej infantylne tym lepiej.

Niezbędnikiem w tym czasie stają się również rękawiczki. Czapka często jest zbędnym i noszonym z przymusu gadżetem, ale rękawiczki muszą być.




Kawa i coś słodkiego to wprost konieczność. Kaloryczność jeśli wysoka, daje się tłumaczyć wyższym zapotrzebowaniem organizmu podczas chłodu.
Jeśli organizm się domaga, to chyba tego potrzebuje?
To dla mnie konieczny zastrzyk energii. Z czegoś przecież trzeba mieć siłę, by móc się odchudzać na wiosnę!



Bez kosmetycznego niezbędnika się nie obejdzie. Szczególnie że uwielbiam pachnące kąpiele, a te wymagają szczególnie dużej ilości zapachowym możliwości. W szeregach kąpielowych umilaczy przoduje marka Tetesept, Kneipp, oraz Lierac.



Po kąpieli konieczna jest odpowiednia atmosfera, by odpędzić wspomnienie przeszywającego zimna.
Tutaj pomocne są świece i kominek z woskiem, wedle kapryśnych zachcianek.




Wpis powstał w ramach Akcji Celebruj Chwile, w której uczestniczę, do czego Was również zachęcam.




5 komentarzy:

  1. Uwielbiam kawęa ciasteczko wygląda obłędnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Narobiłaś mi ochoty na coś słodkiego, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie rękawiczki to również podstawa w chłodne dni, no i oczywiście umilacze kąpielowe <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Narobiłaś mi ochoty na ciacho :) Przedświąteczny buziak Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post ♥ Świeczki po kąpieli to u mnie codzienność - uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń