niedziela, 7 lutego 2016

Charles Jourdan. The Parfum EDP - intrygująca przemiana.

Czasem zapach można opisać tylko jednym słowem, jeśli miałabym to zrobić w przypadku tego zapachu byłby on INTRYGUJĄCY. Kropka, tyle, mimo że to mało, myślę że wystarczy, by Was choć odrobinę zaciekawić.


Nuty za wizaz.pl
nuta głowy: bazylia, szparag, bambus, mango, brzoskwinia, śliwka
nuta serca: karo karounde, akord lava, irys, płatki migdałów
nuta bazy: ambra, drzewo sandałowe, kaszmir, kminek, drzewo guaico, ekstrakt kawy, paczula 


Zapach został wypuszczony w 2004 roku, nie jest więc to żadna nowość, a wiekowa już kompozycja. Niemniej jednak jest to intrygująca (no właśnie, znowu to słowo) propozycja zapachu z kategorii orientalno-drzewnej. 

Opływająca subtelną słodyczą suchość, znana mi z Cristobal Balenciaga, sprawia że zapach jest niejednoznaczny. Jest w nim zarówno upojna delikatność, opływająca, ciepła i miękka, a gdzieś w tle sztywna, ostra, drapiąca w gardło suchość. Być może poprzez te akordy tak dobrze nosi mi się ten zapach w promieniach słońca. Wtedy pięknie wibruje, bawi się rozedrgana, zadziorna, nonszalancka i wyniosła. Lubi wpleść się we włosy i bawić się nimi, otulając mgiełką zapachu.
The Parfum to kobieta przewrotna, eteryczna, wrażliwa i nieuchwytna. 

Jest to zapach wyjątkowy. The Parfum skrywa w sobie tajemnicę i głębię, którą odkrywa przed tymi, którzy zapach czują z głębi serca. Zapachy się nie tylko nosi, ale odkrywa i cieszy się nimi.
Nie sięgaj po nie jeśli czeka Cię dzień w pośpiechu, kiedy gonisz spóźniona, a myśli przelatują przez Twoją głowę, The Parfum to zapach spokoju, nostalgii i radości czerpanej z beztroskiej chwili w promieniach słońca.

Jest to jeden z trwalszych zapachów jakie znam, szczególnie dobrze trzyma się na włosach, kiedy niepostrzeżenie je złapie, to nie puszcza już ich przez długie godziny.

Susza skąpana w miodowej, subtelnej słodyczy, daj się jej skusić.

Czym chcielibyście pachnieć spacerując w promieniach słońca, kiedy świat wkoło tętni ciepłem?
Może cynamonem, rozwianym przez ciepły, suchy wiatr, albo wręcz przeciwnie, nutami świeżego bambusa?

3 komentarze:

  1. Nie znam tego zapachu ale chętnie bym go powąchała, opis świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozmarzyłam się przez Twój opis tego zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliwka, irys i paczula? Muszę go powąchać.

    OdpowiedzUsuń