wtorek, 31 grudnia 2013

La Perla, Love Frills, Dark Extacy edt - pachnij jak wnętrze czekoladowej baryłki z alkoholem

Długo szukałam w perfumach słodyczy, słodka była ze mnie dziewczyna.
Potem obierałam kierunki na konkretne nuty i tak moje kroki skierowały się ku czekoladzie.

W zapachu Dark Extacy La Perla, znajdziemy najprawdziwszą czekoladę, wzmocnioną jedynie zapachem alkoholu, z wnętrza baryłek, solidnie nim nadzianych.


Nuty zapachowe: róża, mus z ciemnej czekolady, wanilia, drzewo lukrecjowe


Czekolada, czekolada i alkohol, likier i czekolada. Tak dla mnie brzmią jej nuty. Nos i otoczenie również je tak odbiera.

Zapach otumania, zniewala, na wskroś przeszywa jadalną słodyczą.

Obłędnie kusisz czekoladą,  jadalną i dosłowną.

Tu nie ma niedopowiedzeń, jest uosobieniem ideału dla setek wielbicieli czekolady.

Mimo całej słodyczy, zapach jest wytworny, nie przytłacza ulepnym nadmiarem spożywczej rozkoszy. 

Noszę go z niemałą przyjemnością, katując otoczenie, które w dużej mierze ciągle jest na diecie.


Ubolewam że zapach tak trudno dostępny, gdzieś na włoskich serwisach aukcyjnych, na ebayu można go spotkać. Szkoda, wielka szkoda.
Jedyne pocieszenie to mój zapas, około 140ml, nietuczącej czekolady.

Flakon prosty, bez fajerwerków, mógłby nawiązywać do baryłek, lub do słodkich bombonierkowych czekoladek, czy do samej tabliczki.

Utrzymuje się na skórze 3-4 godziny, nie jest źle. :)


Jeśli gdzieś, kiedyś wpadnie Wam w ręce, bierzcie bez zastanowienia.

3 komentarze: