Płyny micelarne to dla mnie od wielu lat produkt codziennego użytku. Nie wyobrażam sobie demakijażu twarzy, a szczególnie oczu, przy użyciu innych kosmetyków.
Moim ulubieńcem, który przekonał mnie do tej formy demakijażu jest osławiony Sensibio, choć równie dobrze spisuje się i Avene.
Wersją Sebium raz na jakiś czas przecieram twarz, jednak dla mnie jest zbyt agresywny, pomimo iż posiadam skórę trądzikową i mieszaną.
Dziś jednak przychodzę z recenzją innego płynu micelarnego firmy Bioderma.
Hydrabio H2O sugerowany jest dla skóry odwodnionej, a moja często taką bywa.
Posiadam wersję w smukłej 200ml butelce, obecnie na rynku występuje już w 250ml, typowej dla miceli tej firmy.
Płyn skutecznie usuwa makijaż z twarzy, oraz oczu, choć mam wrażenie że z tym drugim szybciej radzi sobie jednak Sensibio.
Nie podrażnia skóry, nawet w miejscach szczególnie przesuszonych nie występuje zaczerwienienie, czy pieczenie.
Demakijaż przy jego użyciu to czysta przyjemność.
Otwór bardzo wygodny, każdorazowo wylewam odpowiednią ilość kosmetyku.
Nie powiedziałabym że jest wydajny, ale zauważyłam że u mnie wszystkie micele idą jak woda.
Produkt godny polecenia, u mnie sprawdził się bardzo dobrze.
Zmywa makijaż w sposób delikatny, a skuteczny.
Co do przywracania naturalnej zdolności nawilżania, trudno mi się wypowiedzieć, gołym okiem nijak to ocenić.
Zauważyłam jednak, iż skóra wygląda dość dobrze, włączyłam jednak serum z tej linii do swojej pielęgnacji, więc nie wiem czyja to zasługa.
Tak czy inaczej uważam że Hydrabio jest produktem, po który można sięgać zamiennie z Sensibio czy Avene.
Produkt wart uwagi i chętnie poznam inne produkty z tej serii.
Miałyście okazję używać kosmetyków Bioderma z serii Hydrabio?
Micel jest moim ulubiencem od pierwszej buteleczki. Pod choinke otrzymalam kolejna i juz sie nie moge doczekac jak sie do niej dobiore ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak trafionych prezentów
UsuńJak dla mnie Sensibio wygrywa :) a Avene całkiem mi nie podszedł :C
OdpowiedzUsuńAvene lubię, dla mnie nie ma wad. No może te ceny :)
Usuńcały czas się czają na różową biodermę w niższej cenie.
OdpowiedzUsuńJa miałam różową Biodermę i mnie na kolana nie powaliła
OdpowiedzUsuńZ kosmetykami Biodermy jeszcze nie miałam styczności :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze póki co biedronowskie cudo testuję :)
OdpowiedzUsuńO tej nie miałam, miałam tylko różową. Ale nie polubiłam. Podobny efekt uzyskuje micelem be beauty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam akurat tą markę apteczną i z serii Hydrabio używam własnie lekkiego kremu nawilżającego - jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ta wersję. Miałam jedynie ta najbardziej osławiona i bylam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńZ Biodermy miałam tylko Sensibio, mile wspominam :)
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie miałam, na pewno spróbuję, bo Sebium i Sensibio już za mną :)
OdpowiedzUsuńPolecam płyn dwufazowy z Deli:)
OdpowiedzUsuńoj z dwufazówkami mi nie po drodze.
Usuń