środa, 23 września 2015

Tesori d'Oriente. Hammam. Płyn do kapieli na chłodniejsze wieczory.

Kąpielowych przyjemności ciąg dalszy. I znów marka Tesori d'Oriente gościła w mojej łazience, a co za tym idzie, otulała mnie puszystą pianą podczas kąpieli. 
Tym razem sięgnęłam po wariant Hammam, cięższy, słodszy, głębszy, niż poprzednio stosowany White Musk z białym piżmem.


Na uwagę z pewnością zasługuje opakowanie. Aluminiowa butla z piękną, przemyślaną grafiką. Czarna butla, zwieńczona naklejką z tłoczonym wzorem i oszczędną szatą graficzną. Minimalizm przemawia tutaj na plus. Już samo opakowanie cieszy oko, a zapach jaki  w sobie kryje, to kolejna niespodzianka.

Zapach, no właśnie - ciężki, słodki, kremowy, waniliowy, orientalny, hulaj dusza piekła nie ma, ale jest za to głębia, w której można utonąć.

W odróżnieniu od wspomnianego wcześniej White Musk, wariantu Hammam nie polecałabym  na miesiące letnie. Po Hammam sugerowałabym sięgnąć wczesną jesienią, by otoczyć się ciepłem i upojnym aromatem, podczas długich i ciepłych kąpieli. Latem może być zbyt ciężki i dominujący. Natomiast jesień w jego towarzystwie zdaje się być bardziej znośna, Hammam staje się sposobem na relaks w chłodniejsze dni.

Płyny do kąpieli Tesori d'Oriente dają puszystą, trwałą pianę, a ich zapach utrzymuje się w łazience przez dobre kilkadziesiąt minut.


Musze przyznać że kosmetyki tej marki wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i jeszcze nie raz wyciągnę po nie rękę. Płyn udało mi się kupić w Makro za 18,44zł, jak za 500ml kosmetyku jest to cena do przyjęcia, biorąc pod uwagę fakt, że spełnia on wszystkie moje wymagania. Zapach i piana utrzymują się długo, więc wieczorne kąpiele nie tracą nic ze swojej atrakcyjności po 5min.


Polecam, bo sama z pewnością jeszcze nie raz po nie sięgnę.


Jaki zapach króluje podczas Waszych jesiennych kąpieli?

6 komentarzy: