Dziś co prawda miałam w planach recenzję, ale zakupy z DM - ów, aż proszą się o oficjalne rozpakowanie.
Nie ma tego wiele, nie to że nic ciekawego tam nie było, wręcz przeciwnie, lubię testować nowości, więc chętnie spróbowałabym ich więcej, jednak nadstan jaki posiadam na półkach, nie pozwalał na zbytnie szaleństwa.
Starałam się kupować rzeczy które szybko zużywam, o których czytałam zachęcające recenzje.
- Głównym celem były jajeczka Ebelin, a te najtrudniej było znaleźć, na kilkanaście odwiedzonych DM-ów znalazłam tylko w jednym, na Słowacji, w Austrii i Czechach brak.
Kupiłam od razu 3, pewnie wzięłabym więcej, jednak pozostałe dwa w tym sklepie, ktoś otwierał i macał paluchami. 2,49Euro.
- Mydło borówkowe i nektarynkowe zużyję z pewnością.
- Olejek z paczulą, ostatni jaki spotkałam, jestem go ciekawa, tym bardziej że nie był planowany. 3,95 Euro
- Męski żel Balea, fajnie pachnie i kosztował poniżej 1 Euro.
- Balea, szampon oczyszczający, bardzo mnie ciekawi, ten z olejkiem kupiłam by móc zdobyć korony czeskie, bo niestety wszystkie kantory były nieczynne.
- odżywka Alverde
- Balea żel do golenia, 62,9 kCz
- odżywka do włosów w sprayu za 1,2 Euro, obok w drogerii Bipa była po 2,99, wzięłam więc z ciekawości
- maseczka z mocznikiem, ciekawość wzięła górę, kosztowała 1,95Euro o ile dobrze pamiętam
- zestaw bransoletek, -50% mnie skusiło, zapłaciłam za nie 4Euro.
- Szczoteczki Curaprox, kupiłam już na firmowym stoisku, były w DM piętro wyżej, ale 30 koron drożej ;)
- Dwie bransoletki różowe za 60 koron.
Alverde kusiło kolorówką, każdorazowo oglądałam ich korektory, jednak zużywam je w ślimaczym tempie, przyglądałam się też tonikom Neutrogena z kwasem salicylowym, ale toników u mnie zbyt wiele.
Mam nadzieję że nadarzy się okazja by odwiedzić tym razem niemieckie DM.
Jeszcze drobne zakupy z Hebe, w związku ze delikatną zmianą w szafach, nową limitowanką Catrice, niektóre kosmetyki były po 7,99zł
29 Will You Berry me?
Mój kolor, żal było nie brać.
I jeszcze Essence 3,99zł. 02 Smooth Berry
I to by było tyle.
Co nowego u Was?
Balea ja zwykle interesuję, ja o glądam każdy post gdy ktoś pokazuje zakupy z DM :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć możliwość poznania większości ich kosmetyków
UsuńSądzę, że odżywka Alverde z amarantusem przypadnie Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńJestem jej ogromnie ciekawa
UsuńŚwietne zakupy:D
OdpowiedzUsuńW piątek jadę do Chorwacji i mam w planach nawiedzić kilka DM-ów. Czaję się na to jajeczko ale pewnie tam też go nie będzie... ;/
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, trzeba mieć szczęście
UsuńFajnie że udało Ci się dorwać porzeczkowy olejek i jajka, u mnie po nich śladu nie było ;]
OdpowiedzUsuńNaszukałam się ich niemało, nawet po zakupie tych 3, odwiedziłam jeszcze kilkanaście DM razem z TŻ, szukaliśmy intensywnie i nic.
UsuńW niektórych DM nawet nie widziałam miejsca po nich
Świetne zakupy !! zazdroszczę Ci tych jajeczek ! ;p
OdpowiedzUsuńpiękne łupy, część z nich i ja chętnie bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wybrać się do DM w Cieszynie :)
Sporo tego :D też mam jajo Ebelin, ale jedno wzięłam na wypróbowanie. Odżywkę z Alverde całkiem lubiłam. Teraz mam serię Balea Oil Repair i na razie jest ok.
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć oswajać się z jajeczkami.
UsuńNo no pozazdrościć zakupów ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zakupy :)
OdpowiedzUsuńZakupy fantastyczne!
OdpowiedzUsuńJajek Ebelin zazdroszczę!