Jak ja kocham Carmex i jak się cieszę, że sięgając po poniższy balsam, miałam go pod ręką.
Dawno nie rozczarowałam się aż tak bardzo.
Balsam do ust w moim odczuciu powinien chronić, nawilżać, natłuszczać, odrobinę nabłyszczać usta i dać się znieść pod kątem zapachu i smaku.
Ten twór kosmetyczny jest dla mnie trudny do zniesienia i do opisania.
Smak i zapach chemiczny, nijak nie potrafię się tutaj doszukać wanilii, kokos też gdzieś uciekł w podskokach.
Usta po kilku dniach wołały o pomoc, trudno było patrzeć na ich męczarnię, sięgnęłam więc po niezawodny Carmex w słoiczku, który w kilka dni przywrócił dobrą kondycję ust.
Sam balsam z wierzchu jest gumowy, dopiero pod tą błonką, znajduje się coś, co można nałożyć na usta.
Używam go obecnie już nie częściej niż raz dziennie, nie chcąc nabawić się suchości ust.
Zazwyczaj nakładam go idąc się kąpać, czy też wiedząc że za kilka chwil będę myć zęby, czyli na krótki czas. Sam w sobie i tak szybko się zjada, schodzi i na całe szczęście po chwili go nie ma.
Zacznę używać go chyba na noc do rąk, lub na łokcie.
Nie chcę męczyć ust przez dłuższy czas, a zmuszanie się do używania go, jest dla mnie traumą.
Nie jest wart 29zł.
Wracam pokornie do Carmexu, sezon grzewczy już rozpoczęty, na dworze zimno, trzeba więc ze zdwojoną siłą rozpieszczać usta.
Wiadomo, co mam omijać, jeśli chodzi o pielęgnację ust ...
OdpowiedzUsuńNie dość, że drogi to jeszcze nie działa :(
OdpowiedzUsuńKolejna negatywna recenzja... dobrze, że się na niego nigdy nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńMnie kusi ten balsam. Jego opakowanie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOpakowanie urocze, ale nic poza tym
Usuńo kurcze taka cena i taki bubel- szkoda ze sie zawiodlas. Ja nigdy go nie używalam i tym bardziej się juz na niego nie skuszę:/
OdpowiedzUsuńOdradzam szczerze, nie wart wydanych pieniędzy
Usuń