Tonik, to dla mnie podstawa, tak samo jak krem do twarzy, czy micel i żel do mycia.
Lubię je zmieniać, nie jestem w ostatnim czasie wierną dziewczyną, testuję nowe, próbuję, błądzę.
Obecnie gości u mnie Essential care. Organic Citrus Fruit Tonic.
Producent obiecuje:
Najszlachetniejsze olejki cytrusowe delikatnie ściągają, pomagają
zwęzić rozszerzone pory, tonizują i odbudowują kwaśną powłokę skóry.
Tonik do wszystkich typów cery.
Tonik zamknięty jest w solidnym szklanym opakowaniu, zwieńczonym rewelacyjnym atomizerem. Świetnie rozprasza płyn, krople są malutkie, strumień dość szeroki.
Daje uczucie odświeżenia, koi skórę, niweluje ewentualne uczucie ściągnięcia.
Używam go 2-3 razy dziennie, po każdym myciu twarzy, przed nałożeniem kremu.
Nie zauważyłam zwężenia porów, ale moje to istne kratery, przypuszczam że nic nie jest w stanie z nimi walczyć i odnieść zwycięstwa.
Niemniej jednak, jest to przyjemny kosmetyk, z którym miło mi się obcuje.
Jeśli każdy tonik miałby taki atomizer wybierałabym tylko takie formy opakowania.
Tonik nie podrażnił mojej skóry, nie pozostawia lepkiej warstwy, nie ściąga i nie powoduje pieczenia.
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez toniku, a jak jest u Was?
Też bardzo lubię toniki z atomizerem. Dużo szybciej i przyjemniej się je aplikuje :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie.
OdpowiedzUsuńTonik to i u mnie podstawa, ostatnio używam w tym celu wody różanej, toniku Caudalie lub Clarins'a zamiennie :)
woda różana jest na mojej liście zakupowej :)
Usuńa ile koszuje ta przyjemność? Do tej pory nie spotkałam się jeszcze z tą marką.
OdpowiedzUsuńOkoło 74zł
Usuńprzepadam za kosmetykami w szklanych opakowaniach :) to chyba jakiś fetysz :)
OdpowiedzUsuńMam ten koszyk z PEPCO,tylko w białym kolorze - bardzo go lubię i ładnie wygląda na parapecie w pokoju :)
OdpowiedzUsuń