Od kilku miesięcy chodziło za mną narzucenie sobie ograniczenia w zakupach kosmetycznych.
Lubię projekt denko, motywuje mnie do zużywania posiadanych kosmetyków, jednak mimo to, nadal kuszą mnie promocje, okazje, wyprzedaże, daję sobie wydrzeć pieniądze z portfela.
Postanowiłam więc narzucić sobie limit na listopad - 99,99zł na kosmetyki zakupione w drogeriach.
Ostatnio internet mnie nie nęci, nie mam na Alledrogo czasu, sklepy internetowe również wymagają chwili spędzonej przy komputerze.
99,99zł i ani gorsza więcej na kosmetyki w drogerii nie wydam, w ciągu całego nadchodzącego miesiąca.
Nie wliczam to jak na razie, ewentualnych zakupów na Targach w Krakowie, bo to już osobne przedsięwzięcie.
Kto podejmuje ze mną to wyzwanie?
W takim razie życzę powodzenia i duuużo wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńOj, mi bardzo by się przydał taki odwyk :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do dołączenia do mnie
Usuńteż myslałam o listopadzie, żeby nie kupić absolutnie nic poza tym co mi się skończy i będzie mi niezbędne, a w zapasach tego nie znajdę u siebie ;) ale ja noe chciałabym przekroczyć kwoty 50 zł :) Życzę Ci powodzenia! ;)
OdpowiedzUsuńJa również myślałam o 50zł, jednak na pierwszy miesiąc odwykowy to byłoby nierealne. 50zł mogłoby się sprawdzić w lutym - miesiąc krótki i zimny :)
UsuńChyba nie wydaję aż tyle na kosmetyki miesięcznie, bo życie studenta ciśnie... Ale spokojnie mogłabym narzucić sobie limit 50 złotych. Ale... chyba nie chcę tego robić :P Życzę Ci wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńJa obawiam się że wydaję, choć nigdy nie miałam odwagi wszystkiego podsumować
UsuńMam podobną akcję i plan u siebie:) Życzę wytrwałości i powodzenia:)
OdpowiedzUsuńrównież życzę sukcesu
UsuńDopiero co mówiłam o odwyku a dzisiaj weszłam do SuperPharm do apteki i tak się przeszłam po sklepie, patrzę a tam ostatni dzień promocji -40% na kolorówkę, no i co zrobiłam? Zaczęłam latać od szafy do szafy jak jakaś wariatka :-D chyba mnie muszą zamknąć w klatce. Dobrze, że nie miałam przy sobie karty, tylko parę złotych, więc nie wydałam dużo. Słowo daję, ja się coraz bardziej boję wchodzić do jakiejkolwiek drogerii ;-) coraz częściej staram się je omijać, bo jak wejdę to przepadam :-)
OdpowiedzUsuńTobie życzę powodzenia!
Dobrze że akurat tej drogerii nie mam blisko :)
Usuńżyczę powodzenia:)) i dużoooo wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;) Ja mam takie zapasy, że nie zamierzam odwiedzać drogerii w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuń