No! październik już za nami.
Jak zwykle, każdego dnia pamiętałam o projekcie denko, sumiennie
wszystko zużywałam, jednak tego miesiąca efekt jakiś marny. Rozczarowała
mnie objętość torby na puste opakowania, chociaż patrząc kategoriami
zużytych produktów, powinnam mieć powód do dumy, wszak nieczęsto zużywam
balsamy do ciała, a wykańczanie kolorówki to też nie lada wyczyn.
Trochę sama siebie rozczarowałam, jednak pocieszające może być to iż kolejny miesiąc zapowiada się lepiej.
Przyjrzyjmy się z bliska produktom które wędrują do kosza, a nakrętki na zbiórki.
Kolorowo i pachnąco:
- płatki Carea, bardzo dobre i tanie. Kupię ponownie.
- Cartier, Le Baiser du Dragon edp - czasem noszenie go sprawia mi niebywałą wprost radość, na co dzień raczej nie, ale małą ilość muszę posiąść.
- Givenchy, Oblique FFWD - ładny, ale nie zachwyca tak jak mógłby
- Maybelline Express Finish, 621 Goody Plum Drop, lakier miał piękny kolor, jednak pod sam koniec potrzebowałam pół dnia żeby dosechł.
- Dr Irena Eris 202 Matt Precio - fajne podkłady ma Eriska.
- Eveline Big Volume Lash, recenzja powtórki nie będzie
- Delia Glamour Fashion - żel do brwi, wyrzutek. Bardziej polubiłam zabawę cieniami do brwi.
Twarz, włosy i ciało:
- Eva Natura, Herbal Garden. Tonik do twarzy - bardzo dobry produkt za niską cenę, robi to co tonik robić powinien. recenzja
- Colgate, Max White One, strzeżcie moje zęby przed nim! nic tak nie uwrażliwiło moich zębów jak ta pasta recenzja
- Yves Rocher, I love my planet, szampon dobrze się sprawdzał do codziennego mycia, mam jeszcze kolejną butlę. recenzja
- odżywka z farb Casting, mam zachomikowanych kilkanaście opakowań i robię sobie teraz intensywniejszą regenerację
- Barwa, FruttoFresco. Balsam do ciała ujędrnienie Żurawina+imbir. recenzja
- Dax Sun, Balsam po opalaniu 3w1, bardzo dobrze nawilża skórę, sprawia że staje się gładka i miła w dotyku.
- Bingo Spa. Czekoladowo Brzoskwiniowe Serum pod prysznic i do mycia włosów. Tęsknić nie będę, serca mojego nie zdobyło. recenzja
- drobnostki: Cethapil emulsja - jak zwykle dobrze działa na pędzle, z innych minisów spodobała mi się próbka Clinique 3.
- Farmona, Nivelazione. Ziołowa sól do kąpieli stóp. Tęsknię za tymi chwilami relaksu, sprawię sobie ponownie przyjemność. recenzja
To już wszystko. Niewiele tego w tym miesiącu. Cieszy mnie zużycie niektórych kosmetyków, szczególnie tych do nawilżania ciała.
Myślę że kolejne denko będzie obfitowało w kilka pełnowymiarowych butli, w niektórych zostało już mniej niż 1/4 opakowania.
Do dzieła.
Znam szampon YR i płatki, na tonik muszę się wreszcie skusić.
OdpowiedzUsuńU mnie pasta colgate pisuje się świetnie. Kupuję ja regularnie i nie zamienię na inną ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak ja bym chciała zużyć jakiś balsam/masło/ jakikolwiek nawilżacz do ciała i zapewne szło by mi to o wiele lepiej gdyby nie moje lenistwo i nie chęć do smarowania się czymkolwiek.
OdpowiedzUsuńEtam niewiele, całkiem nieźle Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńOjj ja też się cieszę jak zużyję balsam, długo to trwa przeważnie u mnie pomimo, że smaruję się codziennie ;)) Z Twoich kosmetyków miałam tylko tonik Evy ;)
OdpowiedzUsuńsporo tego się nazbierało :)
OdpowiedzUsuń