W oczekiwaniu na wenę i dobre światło, potrzebne do uwiecznienia na zdjęciach i pokazania na blogu organizacji kosmetyków w toaletce-komodzie, przedstawiam kolekcję zapachów po zmianach przed nadchodzącą jesienią i zimą.
Na górną półkę w dużej mierze trafiły zapachy na chłodniejsze dni, jedynie L'Artisan został na dolnej, w obawie o zbyt duże obciążenie na tej wyżej.
Zapachy mieszkają w szafce, zamykanej więc zacienionej, światło do nich nie dociera.
Swoje miejsce mają tutaj również balsamy uzupełniające niektóre linie, oraz żele, czy też puder Innocent.
Dla mnie szczególnie istotne jest przechowywanie perfum, nie wyobrażam sobie trzymać ich w łazience, w której często temperatura drastycznie skacze. O ile uroczo wyglądają również zapachy na toaletce, czy nocnej szafce, to jednak tam słońce na nie oddziałuje, wolę dłużej cieszyć się ulubionymi perfumami, mieć pewność że zapach się nie zmieni, więc zamykam je przed światem.
Zapachy to mój świat, one wpływają na moje samopoczucie.
Wszystkie z nich kocham, każdy za inne nuty, inne kompozycje, okazje na które po nie sięgam.
Całość:
Zbliżenie na górną półkę (lewa strona)
Zbliżenie na górną półkę (prawa strona)
Po reorganizacji na górną półkę trafiły zapachy jesienne, zimowe i te całoroczne (Innocent)
Dolna półka.
W lewym rogu mam zapachy w kartonikach, nowe, kupione na zapas, jeśli zapach został wycofany, a nie potrafiłabym się bez niego obejść
Na dolnej półce są zapachy wiosenne, letnie, świeże, owocowe, po które zdecydowanie rzadziej będę sięgać w najbliższych miesiącach. Swoje miejsce mają tutaj również miniatury i odlewki ze wspólnych zakupów i wymian.
Kuferek z próbkami zapachów. Daleko mam do perfumerii, więc pozostaje mi zakup próbek by poznać coś na spokojnie i dokładnie.
Niektóre z zapachów są ze mną już od 8 lat, przez taki okres powstawała moja kolekcja.
Odpowiednio przechowywane nadal pachną tak samo.
jestes szalona! :)
OdpowiedzUsuńTylko na punkcie zapachów.
UsuńWOW - to jedyne słowa jakie mogę wydusić po obejrzeniu zdjęć !! :]
OdpowiedzUsuńOgromna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńBywają większe :)
UsuńCzy jeden człowiek jest w stanie zużyć tyle perfum? ;)
OdpowiedzUsuńHiper kolekcja! :)
Na emeryturze nie będę musiała się martwić, czym mogę pachnieć :)
UsuńNiezłą kolekcję uzbierałaś, u mnie w porównaniu do Ciebie jest bardzo skromnie ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze! ja mam 3 zapachy i myślę, że szaleję ;)
OdpowiedzUsuńwow, jestem pod wrażeniem Twojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuń8 lat, mam nadzieje,że tak długo nie trzymasz perfum, bo... po prostu wietrzeją :(
OdpowiedzUsuńDobrze przechowywane, w zacienionym, stosunkowo chłodnym miejscu nie tracą zapachu, nuty również się nie zmieniają.
UsuńWietrzeć mogą te w miniaturach, do których jest dostęp powietrza, albo niezbyt szczelne z ozdobnymi pompkami.
do 36 miesięcy, do 8 lat, tylko te nieodpieczętowane:(
UsuńImponujaca kolekcja :D Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze góra 3 flakoniki i zużywam je mega długo, ale taka kolekcja to już dla mnie abstrakcja.. :D
OdpowiedzUsuńOMG!!! :D a ja myślałam ze posiadanie 6 perfum to już dużo :) A Twojej kolekcji to nawet nie miałabym gdzie trzymać!! :D
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to ja mam za dużo perfum. O ile można mieć ZA DUŻO. Chyba za bardzo myliłaby mi się taka ilość i za długo szukałabym odpowiedniego na dany dzień zapachu :)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny jestem pod wrażeniem :-) Niesamowita ilość perfum, mnie wystarczy kilka flakoników :-)
OdpowiedzUsuńjak licznie! a ja myślałam że mój tata ma dużo : p
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja, również kocham zapachy, ale aż tyle to nie mam :D
OdpowiedzUsuńOj dużo a to ja z moimi 30 flakonikami perfum mogę się schować a i tak teraz zrobiłam sobie bana za zakupy pachnideł :)
OdpowiedzUsuńJestem zdruzgotana Twoją kolekcją! :D Ale z drugiej strony świetnie Cię rozumiem - podobnie wygląda moja szafka z kosmetykami do włosów. ;)
OdpowiedzUsuńSzalejesz dziewczyno ;) Trochę bym Ci tego zabrała, nie powiem ;))) Gratuluję kolekcji.
OdpowiedzUsuńOGROM! widzę ładną kolekcję Lolit, do których się przymierzam od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuń