piątek, 8 listopada 2013

Bioelixire. Argan Oil

Nie jestem zapaloną włosomaniaczką, jednak podstawowa pielęgnacja obejmuje u mnie codzienne mycie włosów, nakładanie odżywki, czy też maski do spłukiwania. Chwilowo mam przerwę w olejowaniu, natomiast lekko wilgotne jeszcze włosy traktuję dwufazową odżywką z Gliss Kur, a końcówki zabezpieczam - Jedwabiem Green Pharmacy, lub tym oto właśnie kosmetykiem.
Bioelixire. Argan Oil, stosuję z niemałym zadowoleniem. Ta niepozorna butelka skrywa skarb, który służy moim włosom.


Tak jak pisałam wyżej, kosmetyk stosuję na jeszcze lekko wilgotne włosy, najpierw odrobinę rozprowadzam na palce, wcieram delikatnymi ruchami w same końcówki, gdy olejku jest już zaledwie śladowa ilość, przesuwam dłońmi od połowy długości włosów.
Włosy od razu stają się gładkie, miłe w dotyku, sypkie.
Nie są w najmniejszym nawet stopniu obciążone, obcy im efekt przetłuszczenia.

Nie oczekuję odżywienia, patrząc na skład, raczej i tak bym się go nie doczekała.
Niemniej jednak uważam że jest to kosmetyk godny uwagi, jako zabezpieczenie końcówek, nabłyszczacz, sprawia również że włosy dobrze się rozczesują.

Samo serum wąchane bezpośrednio z opakowania ma delikatny zapach, szkoda że na włosach nie jest już wyczuwalny.

Mała pojemność 20ml kosztuje około 8zł, czasem w promocji 7 z haczykiem (Hebe).
Za taką cenę, warto choć spróbować.


W oznaczeniach na opakowaniu pojawia się pewna nieścisłość, znak otwartego słoiczka i 36M, ale poniżej info o okresie przydatności po otwarciu 12 miesięcy.

Miałyście okazje stosować Serum Argan Oil?

12 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Myślę że kiedyś na pewno wypróbuję :)
    Dodaję do obserwowanych a w wolnej chwili zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam naturalny olejek arganowy aczkolwiek nie stosowałam jeszcze na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam olejek arganowy z avonu, dobrze sprawdza sie na końcach i lubię jego zapach

    OdpowiedzUsuń
  4. ja miałam czysty olejek arganowy,ale cały zużyłam na buzię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ochhhhhh, jestem rozerwana! Kończy mi się kuracja arganowa od Marion i dla zabezpieczenia końcówek miałam w końcu spróbować tej jedwab z Green Pharmacy, a teraz zachęciłaś mnie także do tego! I co tu wybrać? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja używam właśnie ich maski jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie używałam, póki co mam GP. Z produktów tego typu warto wybierać po prostu najtańszy, bo i tak niewiele się różnią między sobą (pomijając oczywiście te na alkoholu, które skreślam na starcie).

    OdpowiedzUsuń
  8. Też go mam :) kupiłam w SP na jakiejś promocji i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Również używam tego olejku i jestem mega zadowolona :) Moje końcówki dzięki niemu odżyły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze zakupic przy najblizszej okazji :)

    OdpowiedzUsuń