Przedstawiam pokrótce moją aktualną pielęgnację włosów.
Nie jest to nic szczególnego, jednak pozwala mi utrzymać kondycję włosów na przyzwoitym poziomie.
Dziś dodatkowo podcięłam końcówki, które nie zaznały nożyczek już od ponad pół roku, a były mocno umęczone comiesięczną koloryzacją.
Włosy myję każdego dnia rano, obecnie używam Syoss Volume Lift, choć często zmieniam szampony, kilkukrotnie wracałam ostatnio do Yves Rocher, mimo to, nie jestem wierna w tym temacie. Jedyne co, to męczą mnie duże butle, taka jak ta Syoss, inne szampony zużywam szybko, ale te butle jakby nie mają dna. Syoss myje włosy, nie wysusza ich, nie obciąża, nie powoduje splątania, nic więcej mi nie potrzeba.
Przy każdym myciu używam odżywki, na tę chwilę Artego Easy Care Magical Color Conditioner, gdyby nie ten zapach, to nawet bym ją polubiła, (podobnie jak w szamponie z tej serii, wyczuwam w niej nutę znajomą z płynu do podłóg - trauma).
Raz, bądź dwa razy w tygodniu zamiast klasycznej odżywki nakładam tę która jest dołączana do farb Casting, przez ostatni rok zbierałam je, by móc teraz, jesienią zafundować sobie kurację z ich udziałem.
Włosów nie suszę, owijam tylko ręcznikiem, który po kilku minutach ściągam, spryskuję czuprynę dwufazową odżywką Gliss Kur (wszystkie wersje lubię), dzięki niej super się rozczesują, a moje baby hair mniej odstają :).
Jeszcze lekko wilgotne włosy dopieszczam odrobiną Argan Oil, lub Jedwabiu w płynie Green Pharmacy. Kroplę rozcieram w dłoniach, wcieram delikatnie w same końce, gdy jest go już mniej, przeczesuję palcami włosy od połowy ich długości.
Chwilowo robię przerwę z olejowaniem, jednak wiem że do tego wrócę.
Zdarza mi się czasem nałożyć maskę na całą noc, wtedy rano myję włosy pomijając nakładanie odżywki do spłukiwania.
Tak niewiele, robi wielką robotę. :)
ojej; masz szczęście, że szampon Syoss nie zrobił Ci krzywdy - miałam jakiś czas temu wersję pomarańczową (chyba do włosów suchych) i tak strasznie przesuszył mi skórę głowy, że nie mogłam jej doprowadzić do stanu przyzwoitości.
OdpowiedzUsuńWłaśnie planuje kupić ten jedwab z GP. Kiedyś używałam też tego sprayu z Gliss Kura, ale byłam średnio zadowolona.
OdpowiedzUsuńJedwab w płynie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTakże używam argan oil na lekko wilgotne włosy przed suszeniem :)
OdpowiedzUsuń