wtorek, 22 października 2013

Essential care. Organic Citrus Fruit Tonic

Tonik, to dla mnie podstawa, tak samo jak krem do twarzy, czy micel i żel do mycia. 
Lubię je zmieniać, nie jestem w ostatnim czasie wierną dziewczyną, testuję nowe, próbuję, błądzę.



Obecnie gości u mnie  Essential care. Organic Citrus Fruit Tonic.

Producent obiecuje:
Najszlachetniejsze olejki cytrusowe delikatnie ściągają, pomagają zwęzić rozszerzone pory, tonizują i odbudowują kwaśną powłokę skóry. Tonik do wszystkich typów cery.

Tonik zamknięty jest w solidnym szklanym opakowaniu, zwieńczonym rewelacyjnym atomizerem. Świetnie rozprasza płyn, krople są malutkie, strumień dość szeroki.
Daje uczucie odświeżenia, koi skórę, niweluje ewentualne uczucie ściągnięcia.

Używam go 2-3 razy dziennie, po każdym myciu twarzy, przed nałożeniem kremu.

Nie zauważyłam zwężenia porów, ale moje to istne kratery, przypuszczam że nic nie jest w stanie z nimi walczyć i odnieść zwycięstwa.

Niemniej jednak, jest to przyjemny kosmetyk, z którym miło mi się obcuje.
Jeśli każdy tonik miałby taki atomizer wybierałabym tylko takie formy opakowania.

Tonik nie podrażnił mojej skóry, nie pozostawia lepkiej warstwy, nie ściąga i nie powoduje pieczenia.

 Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez toniku, a jak jest u Was?




7 komentarzy:

  1. Też bardzo lubię toniki z atomizerem. Dużo szybciej i przyjemniej się je aplikuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej firmie.
    Tonik to i u mnie podstawa, ostatnio używam w tym celu wody różanej, toniku Caudalie lub Clarins'a zamiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ile koszuje ta przyjemność? Do tej pory nie spotkałam się jeszcze z tą marką.

    OdpowiedzUsuń
  4. przepadam za kosmetykami w szklanych opakowaniach :) to chyba jakiś fetysz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten koszyk z PEPCO,tylko w białym kolorze - bardzo go lubię i ładnie wygląda na parapecie w pokoju :)

    OdpowiedzUsuń