Sporo ich już przerobiłam, mam też już kilku ulubieńców w tej kategorii, jednak ciągle coś nowego testuję, próbuję i używam.
Żel Physiogel poznałam kiedyś dzięki próbkom dorzuconym w gratisie w aptece, do zakupu ich kremu nawilżającego.
Muszę przyznać że skomplikowany jest to kosmetyk.
Przez producenta kosmetyk nazwany żelem, jest niczym innym jak raczej emulsją. Bliżej mu do emulsji Cetaphil, niż typowego żelu, z drogeryjnych, czy aptecznych półek.
Kolejną ciekawostką jest sposób jego używania.
Może być on bowiem używany zarówno w towarzystwie wody, jak i bez jej użycia.
Dla mnie oczyszczanie twarzy musi opierać się na domyciu twarzy wodą, więc ten wariant wybrałam.
Jego stosowanie nie dało mi jednak takiego komfortu oczyszczenia, jakiego oczekiwałam.
Owszem, przy stanach silnego podrażnienia, czy wysuszenia twarzy, jego delikatne działanie jest zbawienne, pozostawia jednak spore wrażenie niedomycia.
Nie ma żadnego poślizgu podczas mycia, odnoszę wrażenie jakbym myła się kremem do twarzy.
Żel ten przylega do skóry, jakby się wchłaniał, a gdzie tu poślizg, masowanie, mycie?!
Brak piany nie jest dla mnie przeszkodą, jednak złudne oczyszczanie, a i owszem.
skład żel myjący do twarzy Physiogel |
Zimą, czy wczesną wiosną jest jeszcze do przełknięcia, jednak upalnego lata z nim bym nie przeżyła, wolałabym sięgnąć po zwykłe mydło w kostce ;)
Dla mnie żel ma myć, oczyszczać i odświeżać, nie obklejać.
Znam osoby które są z niego bardzo zadowolone, stosując go na oba sposoby, nawet przy mieszanej i skłonnej do błyszczenia twarzy.
Ja chyba jestem starej daty i pewnych rzeczy nie potrafię przyjąć i zmienić.
Żel ma delikatny zapach, który wyczuwam jedynie z opakowania, które swoją drogą okazuje się niezbyt wygodne, gdy produktu zostaje już tylko na kilka użyć.
Pojemność 150ml, wystarczyła mi na około półtora miesiąca, jednak wieczorami sięgałam po inny żel, ten stosowałam tylko o poranku.
Cena około 27zł za 150ml, to zdecydowanie za dużo.
Miałyście okazję stosować ten żel? Jak Wasze odczucia?
Nie miałam ale myślę ze mi również by nie przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie bym nie była z niego zadowolona, bo byłby za delikatny ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale chyba też nie polubiłabym, bo podobnie do Ciebie lubię czuć całkowitą świeżość na twarzy, zwłaszcza w takie okropne upały :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, oczyszczenie i uczucie świeżości to podstawa
Usuń