piątek, 6 listopada 2015

Mavala Scientifique. Odżywka do paznokci, która robi cuda, gdy nawet ukochany Nail Tek przestaje działać.

Odżywka utwardzająca Mavala jest ze mną od lat, jednak dopóki Nail Tek dawał radę, to on  był moim ulubieńcem. Jadnak kiedy jego magiczne działanie straciło na sile i po kilku próbach powrotu do stosowania, nie pokazał już swojej mocy, musiałam szukać czegoś innego.
Wtedy też przypomniałam sobie o kupionej wcześniej odżywce Mavala, która miała bardzo dobre na tamten moment opinie na KWC, zresztą nadal je ma, ale o dziwo nie jest popularna.
Postanowiłam przedstawić Wam bliżej mojego ulubieńca, być może pomoże i Wam, jeśli wszystko inne przestało już skutkować.


Kłopot z rozdwajającymi i łamiącymi się paznokciami miałam od lat nastoletnich. Nie pomagały żadne drogeryjne odżywki, aż do momentu kiedy trafiłam na Nail Tek, on przez wiele lat trzymał w ryzach moje paznokcie. Trzeba jednak przyznać, że ciągłe malowanie i zmywanie dawało się we znaki, ale trzeba było być regularnym, by móc jakoś zawalczyć o stan paznokci.
Robiłam przerwy w jego stosowaniu, a gdy problem powracał, znów mogłam na niego liczyć. Aż pewnego razu, zauważyłam iż mimo kontynuacji kuracji nie widać żadnej poprawy. Ot, przestał działać, mój niezawodny Nail Tek, nie podołał presji i wymaganiom, i za żadne skarby nie wpływał na poprawę stanu moich paznokci.
Musiałam szukać innego rozwiązania i innego sojusznika, a wtedy przypomniałam sobie o Mavali, schowanej w szufladzie, po tylko pobieżnych testach. Chciałam spróbować, nie miałam innego wyjścia.


Pierwsze co zwróciło moją uwagę to forma utwardzacza. Jest to płyn, który nie zostawia na paznokciu żadnej błyszczącej warstwy, czy też powłoki przypominającej lakier bezbarwny, dla mnie była to nowość, wszak praktycznie każda odżywka tak właśnie wygląda.
Nie stosujemy jej też codziennie, a tylko 2 razy w tygodniu, to trochę sceptycznie mnie do niej nastawiało, ale skoro tak, to musiałam się zastosować i cieszyć się z oszczędności czasu.
Kolejna różnica w stosunku do znanych mi wcześniej odżywek, utwardzacz Mavala nakładamy tylko na końcówki, zwracając szczególną uwagę by nie wylał się na skórki i okolice paznokcia. Tutaj przyznam od razu, że przy bardzo zaawansowanym rozdwajaniu, nie tylko samych końcówek, byłam zmuszona smarować większą część paznokcia i krzywdy żadnej mi nie zrobił.
Z tego co pamiętam, w tłumaczeniach dołączonych do butelki była też informacja, że podczas kuracji nie powinno się malować paznokci lakierem kolorowym, ale w recenzjach na KWC czytam że dziewczyny mimo to malują regularnie paznokcie, więc nie wiem jak to do końca jest, ja jednak  odpuszczam sobie kolor.
Kiedy kondycja paznokci poprawi się, utwardzacz stosujemy tylko  2-3 razy w miesiącu, jednak na moim przykładzie muszę niestety stwierdzić, że taka częstotliwość to dla mnie zbyt mało, bo wtedy szybko wraca problem z paznokciami.

Moje paznokcie podczas regularnego stosowania przestają się rozdwajać, łamać i stają się twarde jak nigdy dotąd. Dzięki temu z powodzeniem mogę je delikatnie zapuścić, a przede wszystkim cieszyć się z paznokci, bez dyskomfortu i bólu, jaki sprawiają rozdwojone i miękkie paznokcie.

Obecnie znów wracam do częstszego stosowania, bo zbyt długie przerwy w aplikacji zniweczyły cały efekt. Taki jest niestety rezultat lenistwa, a może niestety przemęczenia.

Serdecznie polecam tym, którzy nie widzą już dla siebie ratunku. Mała, 5ml butelka nie kosztuje mało, ale jest warta każdej złotówki, na jej korzyść przemawia również to, że starczy na lata.
Koszt utwardzacza Mavala to około 43zł, do tego dochodzi również wysyłka, mimo to gorąco zachęcam do wypróbowania.
Jeśli drogeryjne odżywki nie robią nic, a Nail Tek zawodzi, Mavala okazuje się ostatnią deską ratunku.

Polecam, bo warto. Ja znów zaczynam ponownie całą kurację i wiem że już niedługo efekty znów mnie zaskoczą.

Jakie odżywki do paznokci okazały się u Was najbardziej skuteczne?


6 komentarzy:

  1. Jeszcze niestety nie znalazłam odpowiedniej dla siebie odżywki a zawsze w okresie jesiennym mam wzmożone rozdwajanie paznokci faktycznie tylko na końcówkach i wypadanie włosów :) Odżywka mnie zainteresowała jednak prędzej bym się na nią skusiła gdybym znalazła ja stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie daje radę regeneruj :)

    ps. śliczne tło!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też NT bez sensacji.. zaczęłam olejować ale szczerze mówiąc - efektów żadnych nie widzę :( mam ruinę po hybrydach buu

    OdpowiedzUsuń