Po ostatnich odkryciach w preparatach nawierzchniowych do paznokci, postanowiłam uporać się z tym tematem, od początku do końca.
Jako pierwszy, lata temu, na mojej półce pojawił się preparat Inglot, w bardzo wygodnym opakowaniu z pipetą. Wydawała mi się ona najszybsza, najskuteczniejsza i najwygodniejsza.
Długo nie wyobrażałam sobie stosowania top coatu z pędzelkiem, miałam przed oczami wizję mażącego się lakieru, grubych warstw na paznokciach, które nie będą wyglądać estetycznie, a z pewnością nie będą szybko wysychać.
Inglot to płyn, tak jakbym zakraplała pomalowane paznokcie wodą, więc to był pierwszy plus.
Pipetka sprawiała że w kilka sekund wszystkie paznokcie były pokryte preparatem.
Lakier szybciej wysychał na paznokciach, stawał się również bardziej trwały i odporny na odpryskiwanie. Samo wykończenie było delikatnie błyszczące i naturalne.
Wierna mu, od lat jest również moja mama.
Preparat z pewnością działa, skraca czas wysychania lakieru, zwiększa jego trwałość.
Cena za opakowanie to około 17zł, dostępny jest również uzupełniacz w trochę niższej cenie. Jednak tylko raz skusiłam się na tańszą opcję. Powodem tego jest fakt, że zakrętka z zakraplaczem jest wykonana z plastiku który ciągle pęka(dlatego trochę krzywo wygląda na zdjęciu). Na zakrętce szybko pojawia się nitka pęknięcia, mimo iż nie zakręcam jej szczególnie mocno.
Mój nr 2, w preparatach nawierzchniowych. Długo gościł na mojej półce nie mając konkurencji, teraz ta sytuacja uległa zmianie, ale nadal mam go w domu.
Dobry, łatwo dostępny, w przystępnej cenie, aż dziwi mnie fakt że na blogach nikt o nim nie wspomina :)
Niebawem na blogu przedstawię kto konkurował z Inglotem, kto wygrał, a kto przegrał.
Z chęcią wypróbuję ten specyfik :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedys się na niego skuszę:))))
OdpowiedzUsuńJa z Inglota lubie 12, ktora nablyszcza i przyspiesza wysychanie. Polecam jednak nablyszczac z Essence:)
OdpowiedzUsuńW SP kosmetyki Balneum są od dzisiaj -40% :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy wysuszacz ;) mam do niego sentyment na tyle duży, że nadal do używam - już od kilku lat :)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńUżywałam go kiedyś był fajny..ostatnio miałam takie kropelki z Oriflame i też były ok:)
OdpowiedzUsuńMam rozcieńczalnik do lakierów z tej firmy i ten produkt widocznie też muszę mieć :D
OdpowiedzUsuń