środa, 30 lipca 2014

Bielenda. Olejek do kąpieli. Anticellulite. Cyprys+olejek grejpfrutowy

Uwielbiam długie kąpiele, nie ma też dnia, bym czegoś do kąpieli nie dolewała.
Olejki, płyny, piany to ostatnio kosmetyki pierwszej potrzeby. Stwierdzam, że w jakiś sposób kąpiel powiązana jest dla mnie z pianą, gdy jej nie ma, kąpiel nie jest kompletna.

Olejki Bielenda kojarzyłam z półek sklepowych, nie są one nowością. Skusiłam się jednak na nie dopiero w promocji w Biedronce, gdzie były za 4,19zł. Niezła okazja, czyż nie?
Pewnie nie zdziwi też nikogo, że wykupiłam wszystkie dostępne (ostatnie 9 sztuk), w 4 wariantach zapachowych.


Jako pierwszy do łazienki trafił olejek Cyprys + Olejek Grejrfrutowy.

Zapach z opakowania jest dość kojący, niestety w wannie mniej wyczuwalny.
Niewielka ilość kosmetyku wystarczy do stworzenia dużej, satysfakcjonującej i trwałej piany. Niestety konieczne jest wlanie większej porcji by móc rozkoszować się aromatem, wolę więc mieć tylko pianę, a relaksować się zapachem żelu w trakcie kąpieli.


Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne, to trudno mi się do nich odnieść, wszak w wannie korzystam jeszcze z żelu, a po kąpieli z balsamu.

Niemniej jednak, kąpiel przy udziale olejku odpręża, czego inne kosmetyki mi nie gwarantują.

Nazwa olejek sugerowałaby delikatne natłuszczenie (takie daje olejek Fenjal), jednak nic takiego nie ma miejsca, dla mnie to płyn do kąpieli. Jest to plusem wiosną i latem, bo nic nie oblepia, jednak jesienią czy zimą, delikatna okluzja byłaby wskazana.

Cena regularna tych olejków w zależności od sklepu to około 13-15zł, tak więc moje 4,19zł to nie lada gratka.

Biorąc pod uwagę zainwestowaną kwotę, jestem niesamowicie zadowolona.


Co do wydajności kosmetyku nie podejmuję się oceny, nie szczędzę sobie tego typu kosmetyków. Lekką mam do nich rękę.


Lubicie pianę, długie kąpiele i relaks w wannie?

10 komentarzy:

  1. BARDZO LUBIĘ DŁUGIE KĄPIELE I OLEJKI BIELENDY, szczególnie wersję erotik, w innej butelce

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że zapaszek nie jest wyczuwalny podczas kąpieli. Ale ja zawsze sobie daję troszeczkę takiego płynu na rączkę i się myje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam ale ostatnio zerkam w ich stronę :) Chyba sobie go sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam pachnące kąpiele w piance, to jedyny czas kiedy mogę się w pełni zrelaksować;) Muszę sprawdzić czy ten olejek jest też w promocji w mojej Biedronce, bo lubię takie dodatki do kąpieli ;)
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz swoje kroki skierowałam też ku solom do kąpieli, ciekawe jak się sprawdzą

      Usuń
  5. Wydaje mi się, że słowo "olejek" dotyczy tutaj bardziej tych olejków eterycznych, które mają działać jak aromaterapia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze tych olejków, ale chętnie bym wypróbowała :) Uwielbiam długie kąpiele z pianą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam ale kuszą mnie tego typu produkty :) zresztą wiekszość kosmetyków mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń