Po nim przyszła pora na wariant zwiększający objętość, stwierdziłam że to odpowiedni dla niego moment, właśnie zaraz po skróceniu włosów, podcięciu nie tylko zniszczonych końcówek.
Nadanie objętości, uniesienie włosów już od nasady, to był priorytet na tamten moment.
W przypadku szamponu Luxurious Volume, Thickening Shampoo formuła jest typowo żelowa, a sam płyn przezroczysty. Jest odpowiednio gęsty, więc nie przelewa się przez palce, nie spływa, nie sprawia również żadnych problemów podczas samego mycia.
Zapach nie jest już jednak tak przyjemny jak przy wersji Brilliant Brunette, tamten był dla mnie rozpieszczająco-luksusowy.
Sam kosmetyk bardzo dobrze oczyszcza włosy, odświeża, nie ma mowy o ich obciążaniu.
Bez nakładania odżywki po myciu jednak się nie obejdzie, włosy mogłyby stawiać zbyt duży opór przy rozczesywaniu.
Odżywka Thickening Conditioner budzi we mnie mieszane uczucia.
Nie wyobrażam sobie, stosować ją tylko i wyłącznie przez dłuższy okres czasu. Muszę posiłkować się innymi odżywkami, bądź maskami, na przemian z tą.
Rozumiem zamysł budowania objętości, więc co za tym idzie unikania przeciążenia, jednak mimo to odżywka powinna w jakimś stopniu odżywiać włosy, a mam wrażenie że ta tego nie robi.
Jedyne co jestem w stanie zaobserwować, to wygładzenie włosa po myciu i ułatwienie rozczesywania.
Efekt całego zestawu oceniam bardzo dobrze.
Faktycznie fryzura ma więcej objętości, włosy są odbite od nasady, nawet jeśli co jakiś czas sięgam po inną maskę.
Nie wiem natomiast jak sprawa wyglądałaby, gdybym nie używała obu kosmetyków z serii w duecie, a sięgnęła np. tylko i wyłącznie po szampon. Być może efekt byłby równie zadowalający podczas stosowania szamponu wraz z jakąkolwiek lekką odżywką, nawet dwufazową.
Zestaw polecam tym, który chcą nadać fryzurze objętości, a ich włosy są w dość dobrej kondycji.
Dla ciekawskich składy:
John Frieda, Luxurious Volume, Thickening Shampoo |
John Frieda, Thickening Conditioner |
Być może kiedyś znów po nie sięgnę, jednak przed zastosowaniem postaram się zadbać bardziej o pielęgnację i odżywienie włosów. Objętość zbudowana na zdrowych i wypielęgnowanych do granic możliwości włosach, wygląda o wiele bardziej atrakcyjnie.
Zdecydowanie nie są to produkty dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkty są tak wymagające :)
OdpowiedzUsuńmoje wlosy nie znosza szamponow i odzywek John Frieda
OdpowiedzUsuńtak jak moje
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak u mnie sprawdziłby się ten duet. Co do stosowania pojedynczo kosmetyków z serii - z tego, co słyszałam to najlepiej stosować właśnie np. szampon i odżywkę z tej samej serii razem.
OdpowiedzUsuńDobrze wspominam ten duet i w przyszłości na pewno sięgnę jeszcze po te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPod warunkiem, że trafię je w dobrej cenie :)
mam ten zestaw, ale w nowej szacie graficznej i dopiero po zakupie w promocyjnej cenie (Super-Pharm) zaczęłam szukać recenzji. Do dzisiaj jest ich niewiele, więc fajnie, że u Ciebie się pojawiła :) Podobno spray daje dobre efekty, ale mam nadzieję, że ten zestaw od JF da widoczne efekty
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji testować kosmetyków z tej firmy :)
OdpowiedzUsuń