Jest weekend, przyszła więc pora na pachnący wpis, a dokładnie zapach z kategorii Chypre Floral - Gucci by Gucci edp.
Flakon ten gości u mnie już jakiś czas, nie jest to żadna nowość, zapach został wypuszczony na rynek w 2007 roku, zaraz po nim w 2008 roku pojawił się wariant EDT, zamknięty w jaśniejszym flakonie, potem kolejne warianty Premiere w 2012 i 2014 roku.
Flakon jest prosty, bez zbędnych udziwnień, utrzymany w tonacji brązu, połączonego ze złotem. Dodatkowym charakterystycznym elementem, są zdobiące go zawieszki. On sam jest dość masywny, czuć jego ciężar w ręce.
Nuty zapachowe za fragrantica.com:
- Nuty głowy: guava, gruszka
- Nuty serca: kwiat Tiare
- Nuty bazy: paczula, piżmo i miód
Kompozycja trudna jest do opisania własnymi włosami, nie powiedziałabym że czuję tu gruszkę, nie dostrzegam też guavy, jeśli są, to umykają w oka mgnieniu ustępując miejsca kolejnym nutom. Zapach z pewnością nie należy do ciężkich, dominujących, nie można za to odmówić mu niesamowitej głębi.
Być może to nieznany mi kwiat Tiare buduje ten zapach, w połączeniu z paczulą i miodem, nadaje mu tajemniczości i wielowymiarowej elegancji.
Zapach jest ciepły, pełen gracji, oraz dostojnej elegancji. Pięknie układa się na skórze, współgra z nią i tworzy niesamowity ogon.
Jeden z zapachów który nosi się z przyjemnością, bez zgrzytów, idealnie dopasowany i skrojony.
Chętnie noszę go zarówno na wieczór, jak i w ciągu dnia. Lubię go również na wyjątkowe okazje. Miło poczuć się kobietą, lepszą wersją samej siebie.
Znacie ten zapach, może Waszymi faworytami są inne kompozycje Gucci?
Pięknie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję premiere w złotym flakonie i na sobie nie mogłam go znieść :/
OdpowiedzUsuńoczywiście sama go nie kupiłam, dostałam w prezencie :)
UsuńJa i tę testowałam i mnie pasuje, ale ja mam ogromne serce do zapachów i wiele potrafię pokochać.
UsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny flakonik:)
faktycznie fajne i eleganckie opakowanie.
OdpowiedzUsuńZnam i kiedyś bardzo go lubiłam, aczkolwiek za bardzo lubię testować nowe perfumy aby pozostać wierną jednym - wyjątek stanowi Alien Muglera, które już chyba zawsze będą tymi do których powracam.
OdpowiedzUsuńZnam tę jaśniejszą wersję ale niestety nie sa to moje nuty
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuń