czwartek, 13 sierpnia 2015

SVR. Spirial Creme. Krem przeciw potliwości.

Krem Spirial SVR już dłuższy czas gości na mojej półce, jednak o ile do tej pory używałam go sporadycznie i okazjonalnie, tak teraz stał się kosmetykiem używanym bardziej z przymusu, niż z wyboru.
Okropne upały zwalają z nóg, a jak już coś ma powalić mnie na łopatki, to chociaż żeby w miarę możliwości, nie było mnie mocno czuć.


Markę SVR lubię, mam kilka sprawdzonych produktów spod jej szyldu, są to m.in. antyperspiranty w kulce Spirial, czyli siostrzane produkty, do tego dziś omawianego. 
Wybór kremu był przypadkiem, nie planowałam zakupu, jednak skuszona niską ceną wrzuciłam do koszyka.


Pierwsze testy przeprowadzała moja druga połowa na wyjeździe, jednak przy zdecydowanie niższych temperaturach niż obecne, wtedy działanie kremu było zadowalające, w jakimś stopniu hamował on nadmierne pocenie. 
Kiedy jednak temperatury skoczyły w górę, stosowany na stopy skryte cały dzień za pełnym  obuwiem, nie dawał już rady. 
Przy dłoniach, efekt był dobry, na plecach - również w porządku, jednak tam gdzie pocenie jest  intensywne - pachy i stopy, krem niestety już rozczarowuje.


Początkowo miałam nadzieję że znalazłam produkt wielofunkcyjny, jeden kosmetyk dla mnie i dla niego, na weekendowe, letnie wyjazdy. Idealny - gdyby tylko działał. Pomyślmy, długie letnie wędrówki, intensywne zwiedzanie w piekącym słońcu, a w bagażu jeden antyperspirant w kremie dla obojga (stopy, pachy). Niestety wizja ta się nie sprawdza i nie będę na nim polegać podczas tego urlopu.
Zdecydowanie wolę zabrać ze sobą kulkę Spirial, która jest dla mnie niemal niezawodna.

Szkoda że nie każdy produkt z serii Spirial okazuje się być skuteczny.  

Obecnie stosuję go żeby zużyć, jednak trudno tutaj mówić o świeżości i komforcie dla stóp, a pod pachy wolę coś sprawdzonego.

3 komentarze:

  1. Zaciekawiłas mnie kulką, używam Vichy, ale skoro zachwalasz SVR to następnym razem pomyślę o zmianie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przed tymi upałami zaczęłam stosowa bloker i na szczęście nie zalewam się potem pod pachami ale i tak jest ciężko. Nie miałam jeszcze niczego marki svr. Szkoda, że ten antyperspirant nie sprawdził się najlepiej

    OdpowiedzUsuń
  3. Z SVR noc jeszcze nie miałam. A z taką pogodą chyba większość kosmetyków sobie nie radzi

    OdpowiedzUsuń