piątek, 8 listopada 2013

Tołpa. Planet of Nature. Regenerujący Krem-Koncentrat do rąk

Skóra rąk nie jest moim oczkiem w głowie, wiem że potrzebuje uwagi, jednak ciągle nie mam czasu, a to znów zapominam. Jednak ostatnio staram się mieć na toaletce krem do rąk, ten oto niepozorny kosmetyk towarzyszy mi przez ostatnie tygodnie.



Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, przyjemnie pachnie.
Dłonie po jego zastosowaniu są gładkie, skóra jest miękka i sprawia wrażenie jędrnej i nawilżonej.

Nie jest to może taka przyjemność jak przy kremach L'Occitane, jednak mimo to używam go chętnie, po przesyceniu kremami Ziaja, Nivea i Garnier.

Ten jest miłą odskocznią, kusząca jest forma krem-koncentrat, może to tylko chwyt marketingowy, ale skuteczny.

Kosmetyk jest skierowany dla posiadaczy skóry wrażliwej, suchej i zniszczonej, no cóż chyba większość dłoni tego świata taka jest.

Według producenta zawiera Olej Palmowy, Masło Shea, Alantoinę i faktycznie w składzie są, nawet nie na samym końcu.


Zaskakuje mnie dość szybkie wchłanianie, nie zostawia też takiego nieprzyjemnego uczucia jak Garnier, który jest moją traumą.



Kusi mnie zakup kremu z firmy:   The Secret Soap Store, o której ostatnio głośno.

Musze przyznać że podziwiam osoby, które nigdzie nie ruszają się bez kremu do rąk i smarują dłonie po każdym ich myciu.
Ja cieszę się, gdy pamiętam o tym wieczorem.


Do Kongresu LNE&Spa i Targów w Krakowie, już dla mnie tylko dwa dni. Niestety w sobotę nie dam rady, ale niedziela musi być moja. Może coś dla dłoni upoluję.

12 komentarzy:

  1. hehehe ja też dłonie smaruję tylko wieczorem :) Z tym kremikiem nie miałam przyjemności, ale Tołpa jakoś nigdy mnie nie kusiła.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wlasnie naleze do osob, ktore lubia kilka razy dziennie "wymiziać" dłonie kremem ;) Ostatnio przypasowała mi Mixa, chociaz ja zawsze co opakowanie to inny krem :) lubie akurat ten typ kosmetykow zmieniac ;) podobnie z pomadkami/blyszczykami.
    Super blog, zapraszam rowniez do siebie ;) mam nadzieje, ze Ci sie spodoba i czasem do mnie zajrzysz. Interesuja mnie wlosy, ale rowniez mam w planach poswiecic blog roznorakiej tematyce zwiazanej z pielegnacją, urodą, może też zdrowiem :)
    Ja tymczasem zapraszam do obserwacji i serdecznie pozdrawiam!
    Ania
    http://wspodnicy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo rzadko przypominam sobie o kremie do rąk. Muszę mieć naprawdę wysuszoną skórę, żeby to zrobić. ;-)

    Baw się dobrze na targach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj i ja nie do końca dbam o moje dłonie tak jak powinnam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie smaruję dłoni w ciągu dnia, po prostu tego nie lubię. Zawsze mam wrażenie nieprzyjemnej warstwy nawet jeśli krem jest bardzo lekki. Kremów używam tylko na noc:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tołpa u mnie jeszcze nie gościła. Moje dłonie co prawda kapryśne (tak jak cera, włosy), ale wystarczy im krem i peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O dłoniach niestety zapominam a kremów mam w cholerę

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam kremy do rąk. Własnie zaczęłam uzywać krem z Tołpy z serii botanic, czarna róża :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakos nie wyobrazam sobie kremowac rak po kazdym ich umyciu bo ja bardzo czesto myje rece ;P a tego produktu jeszcze nie mialam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. JA właśnie ostatnio zakupiła ten krem a teraz dopiero czytam czy dobry :) Ale faktem jest że cena była kusząca bo kosztował 5,99 :) A ja właśnie zawsze w torebce mam krem do rąk i średnio jeden w miesiącu zużywam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym osiągnąć taki nawyk i takie zużycie przy kremach do rąk.

      Usuń