Pomadki goszczą na moich ustach każdego dnia, po części nie mam wyboru, choć muszę przyznać - lubię je testować. Zazwyczaj sięgam po zgaszone odcienie różu, lub fuksję, tutaj tym razem, spora odmiana.
Astor. Heidi. Color Last Vip, to klasyczna pomadka, zamknięta w czarnym, eleganckim opakowaniu, ze złotymi detalami. Zamykana na "klik", jeszcze ani razu nie otworzyła się w torebce.
Nie zauważyłam, by napisy choć w najmniejszym stopniu się starły, co wpływa również na odbiór i ocenę produktu.
Sama pomadka jest kremowa i daje satynowe wykończenie, które bardzo mi odpowiada. Jeszcze nie do końca zaprzyjaźniłam się z matem na ustach, nie zawsze jest on dla mnie komfortowy.
Lekki blask na ustach, daje u mnie bardziej zdrowy efekt, szczególnie jeśli pomadki nosi się długie godziny. Ważny dla mnie jest również fakt, że nie zauważyłam wysuszenia ust.
Sam kolor - 008 Spicy, początkowo może odstraszać, jednak na ustach to nie mocne bordo, a raczej kolor wina, z przewagą nasyconego różu. Istotne jest też to, że odcień ten nie podkreśla w niekorzystny sposób koloru zębów i nie akcentuje ich żółtych tonów.
Nakładam go bezpośrednio z opakowania, wytrzymuje w ten sposób 2-3 godziny. Planuję w niedalekiej przyszłości zainwestować w dobrej jakości pędzelek do ust, myślę że wynik ten wtedy się poprawi.
Kolor można stopniować, nałożenie niewielkiej ilości na Carmex i roztarcie odrobiny, podkreśli delikatnie usta, dodając im życia i wigoru ;) Jednak nasycony, to już dla mnie wariant do pracy, lub na wieczór.
Posiadacie w swojej kolekcji podobne odcienie? W jakich kolorach gustujecie? Trzymacie się określonych, bezpiecznych tonów, czy lubicie coś zmieniać?
mam szminkę w podobnym kolorze ale z avon, jakoś rzadko po nią sięgam ale muszę to zmienić. nawet w ciągu dnia lubię mieć intensywne kolory na ustach. najbardziej nie lubię kolorów nude na ustach, moje wyglądają fatalnie w jasnych czy brązowych odcieniach.
OdpowiedzUsuńNude i u mnie niezbyt często gości.
UsuńMyślałam, że będzie o wiele ciemniejsza na ustach :)
OdpowiedzUsuńDokładając kolejne warstwy efekt można przyciemnić, ale ja zdecydowanie wolę ten.
UsuńPrzepiękna jest! Bardzo do ciebie pasuje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki kolor na ustach! Wyglądają jakby były ubrudzone malinami lub przygryzione :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, choć myślałam, patrząc na sztyft, że będzie ciemniejszy na ustach :)
OdpowiedzUsuń