Gdzie w tym roku byłam? Co zwiedziłam? Czy się wynudziłam?
Postanowiłam w krótkiej relacji pokazać Wam miejsca, które odwiedziłam w trakcie krótkiego październikowego wypadu urlopowego. Być może dla części z Was będzie to zachęta, inspiracja na aktywny wypoczynek już na wiosnę.
Sama nie pamiętam skąd dokładnie dowiedziałam się o tych miejscach, wiem na pewno że z internetu, więc puszczam propozycję dalej, by w Waszych głowach zrodzić pomysł, który może w pierwsze ciepłe dni będziecie chciały zrealizować.
Kierunek podróży to miejscowość Karłów, stąd ruszaliśmy na Szczeliniec Wielki.
A tam...
Kolejny dzień, to już przekroczenie granicy z Czechami.
I odkrywania Teplickiego Skalnego Miasta.
a stamtąd to już tylko kilka kilometrów do Adršpach
Kiedy jeszcze trochę sił w nogach i chęci nie brakuje, planuję odwiedzić te miejsca raz jeszcze i kolejny, tym bardziej że nie starczyło nam czasu na polskie Błędne Skały.
Jak się zmęczę, ale dopnę swego, to czuję że żyję.
Może znacie podobne, klimatyczne miejsca w Polsce, albo w państwach sąsiednich?
Świetne zdjęcia! Też bym pozwiedzała ;)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńrewelacja,muszę odwiedzić kiedyś skalne miasto, piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Uwielbiam takie wycieczki, a w Polsce jest tyyyle do odkrycia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, Polska ma wiele takich ciekawych miejsc.
UsuńChyba tam byłam w dzieciństwie :D Coś mi się kojarzy jakaś wycieczka szkolna :D
OdpowiedzUsuń