Pewnie spore grono osób zdziwi się recenzją takiego produktu, jednak jest on dla mnie niemniej ważny, jak tonik, żel do mycia twarzy, czy balsam nawilżający. Tematyka urodowa to także ładny i zdrowy uśmiech. Ponadto jako aparatka i osoba przykładająca sporo uwagi do tego jak wygląda czyjś uśmiech, nie mogę pominąć kwestii płynów do płukania jamy ustnej.
Marka Ziaja, znana, lubiana i tania, wypuściła ostatnio na rynek pasty i płukanki, czyli produkty które ostatnio są u mnie na calowniku.
Na początek zdecydowałam się na płyn, jeden z czterech wariantów dostępnych na półkach w Hebe, za niewielką cenę 9,99zł za 500ml.
Każdy rodzaj miał zadanie z grubsza takie samo, doczyszczanie, odświeżanie i uzupełnianie kompleksowej, codziennej pielęgnacji. Mnie przekonało to, że jest dedykowany dorosłym i chroni i wzmacnia szkliwo. A o szkliwo przy noszeniu aparatu boję się najbardziej, panikuję widząc jakąkolwiek zmianę na zębach.
Płyn Ziaji pozytywnie mnie zaskoczył, choć o wpływie na zęby trudno mi jednoznacznie się wypowiadać, bo na to składa się jeszcze szereg innych produktów i czynności, to z jego używania jestem zadowolona.
To co ważne dla mnie, przy stosowaniu każdego dnia, to delikatny smak. Nic nie wypala mi jamy ustnej, nie piecze, nie drażni i nie zniechęca do siebie. Przyjemny, miętowy, do tego delikatnie odświeżający.
Cena również nie jest bez znaczenia, przy takich ilościach płynów jakie zużywam, miło jest zaoszczędzić kilka zł, a do tego wesprzeć polską markę, która w tym segmencie nieczęsto się pojawia.
Z przyjemnością wypróbuję kolejne warianty.
Widziałam ostatnio go w Ziaji :)
OdpowiedzUsuńA ja go pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńBędąc ostatnio w Polsce nieźle się zdziwiłam jak zobaczyłam, że Ziaja ma w swojej ofercie tego typu produkty:)
OdpowiedzUsuń