wtorek, 13 października 2015

Tetesept. Perełki do kąpieli. Zeit fur Dich. Verwöhnmoment. Cynamon, śliwka i drzewo sandałowe.

Nadeszły chłodniejsze dni, szybciej niż ktokolwiek mógł się tego spodziewać. W ruch poszły grubsze kurtki, swetry, szaliki i rękawiczki, niektórzy zaczęli dostrzegać również wyższość długich kąpieli.

Ja miłośnikiem kąpieli jestem od zawsze, wyszukuję sobie więc co i rusz nowe urozmaicenia, by nie wdarła się tutaj rutyna. Na co dzień króluje duża ilość piany i zapach, są jednak dni, kiedy chcę odmiany, a wtedy na pierwszy plan wchodzi kolor, a intensywny zapach podbija jeszcze nasze doznania.

Jako że marka Tetesept całkowicie podbiła moje serce, to wśród ich oferty szukałam kolejnych umilaczy kąpieli i znalazłam - perełki barwiące wodę o zapachu cynamonu, śliwki i drzewa sandałowego.



Już same nuty wskazują na niesamowitą rozkosz zapachu. Tak też jest w rzeczywistości, wąchając perełki wprost z opakowania, czy wsypując je do gorącej wody, w nasz nos uderza przyjemny, otulający aromat. Wibruje, ogrzewa i wprawia w błogi nastrój.
Kompozycja wprost idealna na chłodniejsze dni, więc zużycie jakie obserwuję z każdą kąpielą, zaczyna mnie przerażać, szczególnie że dostęp do tej marki mam mocno ograniczony.


Dodatkowym atutem jest też kolor wody - fioletowy. Jego intensywność zależy oczywiście od ilości wsypanych perełek, niemniej jednak niezależnie czy jest to nasycona śliwka, czy delikatna lila, wrzos, każdy odcień fioletu jest przeze mnie mile widziany.



Co do właściwości pielęgnacyjnych, to tych bardziej wypatruję w balsamach, aplikowanych później na skórę. Umilacze kąpieli mają inne zadanie, więc fakt że nie wysuszają skóry, już odczytuję jako duży plus.

 Perełki stają się miłą odmianą od płynów, której ostatnio z premedytacją nadużywam. Zapach jaki uwalniają wprowadza mnie w błogi nastrój, a tego z pewnością potrzebuję.

Wypady urlopowe dawały możliwość uzupełnienia zasobów tego typu produktów, więc niebawem moja woda będzie przybierać inny kolor. Tetesept staje się powoli moim uzależnieniem, ale takie na całe szczęście nie grozi żadnymi konsekwencjami.

Lubicie kolorową wodę podczas kąpieli?

11 komentarzy: