Zrzucam buty, torebkę, myję ręce, chwytam za waciki i butelkę płynu. Lubię makijaż, ale uwielbiam szczególnie uczucie czystej skóry.
Od kilku tygodni, produktem który gości u mnie jest Bandi, Płyn Micelarny z limitowanej edycji, zamknięty w 300ml butelce (nie wiedzieć czemu, długi czas byłam przekonana że mieści się w niej 400ml).
Choć jest to limitowana edycja, można go od dłuższego czasu kupić w Hebe, gdzie często bywa w promocji po 19,99zł, podczas gdy regularna cena to 49,99zł.
Wysoka i smukła butelka jest bardzo poręczna, choć niezbyt wygodna w podróży. Zajmuje bowiem sporo miejsca w walizce, co raczej nigdy nie jest plusem, niezależnie gdzie się wybieramy. Z tego też powodu, nie zabrałam go ze sobą na mój krótki wyjazd.
Zamknięcie jest szczelne, a otwór na tyle dobrze dobrany, że nigdy nie zdarzyło mi się wylać go za dużo na wacik, dozowanie jest bardzo precyzyjne i można je kontrolować.
Sam płyn bardzo skutecznie rozprawia się zarówno z makijażem oczu, jak i twarzy, nawet wtedy, gdy nie należy on do najlżejszych. Świetnie radzi sobie z cieniami nałożonymi na bazę, nawet w mocno nasyconych i ciemnych kolorach. Tusz znika, nie pozostawiając po sobie śladu.
Co prawda trzeba chwilę odczekać z płatkiem przyłożonym do oka, by dać mu czas rozpuścić makijaż, odrobinę dłużej niż potrzebuje Bioderma Sensibio, jednak mimo to uważam płyn za skuteczny i godny uwagi.
Płyn pachnie, delikatnie, przyjemnie, ale jednak.
Ja nie odbieram tego jako wady, ponieważ zapach ten bardzo szybko znika i jest wyczuwalny tak na prawdę tylko z butelki i przy pierwszym kontakcie wacika. Sam zapach nie drażni, a wręcz przeciwnie, uznaję go nawet jako plus.
Nie pozostawia twarzy lepkiej, skóra jest wyraźnie oczyszczona i odświeżona.
Nie doświadczyłam w trakcie jego stosowania jakichkolwiek podrażnień, mimo iż w ostatnim czasie moja skóra jest mocno nadreaktywna. Nawet oczy nie ucierpiały w kontakcie z tym płynem, żadne pieczenie, podrażnienie nie wystąpiło.
Cena 19,99zł jaką możemy zapłacić za ten płyn w promocji, myślę że jest bardzo korzystna i zachęca do zakupu. Za 20zł znaleźć 300ml tak skutecznego płynu do demakijażu, to nie lada wyzwanie. Lirene kosztuje niewiele mniej, a drażni i nie domywa.
Z ciekawostek, firma Bandi wprowadziła już maseczki w saszetkach. Koszt jednej to 7,99zł.
Z tego co kiedyś słyszałam, miały być dostępne właśnie w Hebe, jednak na chwilę obecną widzę je już w ich sklepie internetowym. Jestem ich bardzo ciekawa.
Z Bandi mam tylko peeling enzymatyczny ale jest na prawdę rewelacyjny :D Ja będę w Hebe to chętnie tego micela zabiorę ze sobą do domu :-)
OdpowiedzUsuńciekawa propozcyja
OdpowiedzUsuńNie miałam tego płynu, ostatnio namiętnie używam micela z Garniera :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie ich kosmetyki ale cena odrzuca: (
OdpowiedzUsuńCeny regularne nie należą do zachęcających to fakt, ale warto polować na promocje.
UsuńMarka ta ma bardzo interesującą ofertę:)
OdpowiedzUsuńO istnieniu tego płynu nawet nie wiedzieliśmy.