niedziela, 17 sierpnia 2014

Sense&Body. Pędzelek do kresek

Pędzle lubię, te z Sense&Body ze względu na niską cenę i znakomitą jakość polecam każdemu. Szczególnym faworytem tej marki, który wychwalam pod niebiosa, jest wariant do pudru.

Dziś jednak chciałam wspomnieć o pędzlu do kresek tej samej firmy.
Cena niska i na każdą kieszeń, bez wyjątku. Kosztuje bowiem kilka złotych, a często bywa jeszcze w promocji -20%. Można je dostać chyba jedynie w Hebe.


Świetne wykonanie, estetyczne wykończenie, trzonek poręczny, ma wygodną długość, mogłabym wymieniać jego atuty w nieskończoność.


Włosie jest bardzo sprężyste, nie wypada podczas użytkowania, czy czyszczenia, a myję pędzle bardzo często.
Po kilku miesiącach intensywnego eksploatowania nie zauważyłam jakiegokolwiek zniszczenia, czy zmiany w wyglądzie i komforcie używania.


Pędzel z założenia producenta - do kresek.
Niby tak też go właśnie używam, ale nie do końca.

Zacznę od tego że nie przepadam u siebie za mocno zdefiniowaną kreską na górnej powiece. Owszem, coś tam dorzucam, ale opisałabym to bardziej jako wciskanie czarnego cienia przy linii rzęs i używam do tego pędzelka do ust innej firmy ;) wiem, pokręcone.
Natomiast z tego pędzla do kresek z Sense&Body, korzystam podczas aplikacji cieni na dolną powiekę. Wykonuję nim delikatną kreskę, a potem nieznacznie rozcieram.

W tej roli sprawdza się znakomicie. Uzyskuję dość wąską smużę cienia, nie za cienką, ostrych w krawędziach cieniasów nie lubię, ani też nie za grubą, by oko nie było przeciążone kolorem.


Mam kreskę, ale chyba nie o takiej myślał producent.

Niemniej jednak, ja jestem zadowolona, uzyskuję to na czym mi zależy. Mam precyzję i wygodę używania, tradycyjne pędzle do nakładanie cieni (języczki, kulki, płaskie) robią według mnie zbyt dużo bałaganu na dolnej powiece. Tutaj mogę kontrolować to gdzie i w jakiej ilości aplikuję.

Znacie te pędzle? Posiadacie je w swoich kolekcjach?

3 komentarze:

  1. Tego nie mam, ale mam języczkowy do podkładu, do pudru i dwa do zadań specjalnych i nie wyobrażam sobie bez nich życia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten do pudru jest niesamowity, do zadań specjalnych jest rewelacyjny do rozcierania granicy różu

      Usuń
  2. Ten pędzel to dla mnie totalna nowość-nie widziałam go wcześniej :) nie miałam nic z Sense&Body

    OdpowiedzUsuń